"Istota zła". Brutalna zbrodnia, która przeraża

Brutalna zbrodnia, porażająca pierwotną grozą natura, obsesja i pradawna, przyczajona Bestia. Ta historia wciąga, porusza i trzyma w napięciu do końca!

Amerykanin, filmowiec dokumentalista, Jeremiasz Salinger przeprowadza się wraz z żoną Annelise i 5-letnią córką Clarą z Nowego Jorku do Siebenhoch, małej wioski w górach Południowego Tyrolu. Zafascynowany miejscowym krajobrazem, postanawia nakręcić dokument o pracy ratowników górskich. Błogi spokój i harmonia kończą się podczas jednej z akcji ratunkowych. Zachłanność Salingera, który razem z ratownikami i kamerą wsiadł do śmigłowca, doprowadza do tragedii, w której ginie cała załoga. Salinger jako jedyny, cudem unika śmierci.

Co się w górach wydarzyło, w górach pozostanie

Nękany atakami paniki i poczuciem winy próbuje uporać się z traumą i stresem pourazowym. Odrzuca terapię lekami i postanawia zmierzyć się z najciemniejszą otchłanią ludzkiej natury i gór. Przypadkiem trafia na temat brutalnej masakry w wąwozie Bletterbach - niebezpiecznym i owianym legendami miejscu kryjącym skamieniałości i koszmary sprzed 280 milionów lat - której rozwikłanie staje się jego niebezpieczną obsesją.

Reklama

Nikomu nigdy nie udało się powrócić z jaskini Bletterbach. Tam na dole czai się piekło.

Mimo że od tragedii minęło ponad trzydzieści lat, sprawa ciągle nie została wyjaśniona. W miasteczku panuje zmowa milczenia, a chroniąca tradycję i wspomnienia przodków społeczność wyparła zdarzenie z pamięci. Ludzie wierzą, że w wąwozie czai się zło, którego lepiej nie budzić. Zło tak pradawne i groźne jak sama Ziemia.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy