Czytanie jest męskie: "Podła dzielnica"

W nieciekawej dzielnicy Waszyngtonu zostaje brutalnie zamordowana córka sędziego federalnego. Trop policji szybko prowadzi do trzech czarnoskórych nastolatków. Tej wersji wydarzeń nie przyjmuje Sully Carter, dziennikarz "The Washington Post". Prowadzi śledztwo na własną rękę i odkrywa powiązania z innymi makabrycznymi zbrodniami w okolicy.

Często w kryminałach rolę tego dobrego poszukiwacza prawdy odgrywa zblazowany detektyw. Facet z przeszłością, często zaglądający do kieliszka, z kompletnym bałaganem w życiu prywatnym. Neely Tucker w "Podłej dzielnicy" w tej roli obsadził reportera i zabieg ten udał mu się świetnie, bo sam z zawodu jest dziennikarzem.

Sully Carter to były korespondent wojenny. Na pamiątkę zostały mu blizny na twarzy, problemy z kolanem i trauma w sercu. Pije, nawet w pracy, nie umie zbudować prawdziwego związku, ani zostawić za sobą wydarzeń sprzed lat.

Ma jednak coś, co czyni go znakomitym reporterem. Jest dociekliwy, stawia pytania tam, gdzie inni kończą rozmowę i nie boi się ryzyka, nawet jeżeli zdobycie materiału kończy się na pogruchotanych kościach albo potężnej porcji bluzgów.

Reklama

W stolicy USA w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje zamordowana nastoletnia córka sędziego federalnego, jednego z najbardziej wpływowych ludzi w mieście. W ręce policji szybko wpada trójka czarnoskórych chłopaków z sąsiedztwa, ale dziennikarska intuicja Cartera nie pozwala mu wierzyć w oficjalną wersję wydarzeń, przedstawioną przez władze.

Korzystając z pomocy informatorów, także ze świata przestępczego, reporter rozpoczyna własne dochodzenie, nierzadko naginając prawo albo z premedytacją je łamiąc. Wnikliwie, z narażeniem życia, krok po kroku rozwiązuje zagadkę śmierci nastolatki, odkrywając powiązania z innymi morderstwami w okolicy. W międzyczasie siłuje się z każdym, komu dojście do prawdy jest nie na rękę, stawiając na szali swoje zdrowie i dziennikarską karierę.

 "Podła dzielnica" to dobry, wciągający kryminał. Autor znakomicie buduje napięcie i z wielką wprawą oddaje klimat Waszyngtonu z lat 90. ubiegłego stulecia, kiedy stolica USA była jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w kraju, przynajmniej w dzielnicach oddalonych od Białego Domu, Kapitolu czy biznesowego centrum miasta.

***

Czytanie jest męskie to stały cykl serwisu Facet. Pojawią się w nim wybrane książki, które warto przeczytać. Będą kryminały, thrillery, horrory, będzie też literatura faktu, biografie i lżejsze klimaty. Czasem, jak przystało na prawdziwego faceta, nawet się wzruszymy.

Wpadła ci w ręce ciekawa książka i chcesz ją polecić? Napisz do mnie (dariusz.jaron@firma.interia.pl) albo tweetnij (https://twitter.com/DarekJaron).

Darek Jaroń

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy