Czeskie sposoby na serwowanie piwa

Piwo w Czechach nalewa się na kilka sposobów. Hladinka, mliko i cochtan to najpopularniejsze z nich. Piwo zaserwowane w pierwszy sposób idealnie łączy słodycz z goryczą. Kufel z mlikiem przypomina cafe latte. A cochtan to piwo bez piany.

Hladinka jest najbardziej klasycznym stylem serwowania piwa na jeden z trzech czeskich sposobów. Gdy szukamy zbalansowanego smaku oraz idealnych proporcji między pianą i piwem, powinniśmy zamówić właśnie hladinkę.

- Piwo to nalewane jest na raz, ciągłym strumieniem. Najpierw tworzymy gęstą, kremową pianę, po czym uzupełniamy kufel złocistym trunkiem. Ważne by kran cały czas znajdował się pod pianą, dzięki czemu piwo nie ma kontaktu z powietrzem. Tak podany trunek charakteryzuje się idealnym balansem między słodyczą i goryczą - mówi Tomasz Kapuścik z klubu "Gramoffon".

Reklama

W połowie września Kapuścika wybrano jednym z pięciu najlepszych barmanów w Polsce w konkursie Pilsner Urquell Polish Master Bartender 2014. By znaleźć się w gronie barowych mistrzów, w finale musiał perfekcyjnie zaserwować piwo na jeden z trzech czeskich sposobów, wykazać się wiedzą o złocistym trunku oraz prawidłowo odgadnąć piwa w tzw. ślepym teście.

Teraz pora na piwo o kremowym, niemal śmietankowym smaku.

- Czasem zdarza się, że goście lokalu boją się zbyt goryczkowego smaku piwa. Wtedy polecam im piwo Pilsner Urquell serwowane na czeski sposób mliko. To kufel pełen gęstej, kremowej piany. Tak gęstej, że czasem mówi się, że można ją kroić nożem. Taki efekt możemy uzyskać dzięki specjalnemu czeskiemu kranowi. Mliko jest dużo słodsze, niż piwo serwowane na sposób hladinka - wyjaśnia Jarosław Górski z klubu "Mojito". Górski również jest jednym z laureatów ostatniej edycji konkursu promującego czeską kulturę piwną.

Choć piana wydaje się nieodłącznym elementem piwa, zdarza się, że ktoś prosi o trunek zupełnie bez piany.

- W takiej sytuacji proponuję zamówienie cochtana, czyli piwa bez piany. Tak jak w przypadku hladinki piwo to nalewamy cały czas zanurzając kran w piwie, ale lejemy wyłącznie złocisty trunek, bez tworzenia piany. Cochtan będzie bardziej goryczkowy oraz nagazowany, przez co piwo takie polecane jest, gdy ktoś chce dłużej posiedzieć w lokalu. Największych walorów smakowych nabiera po 15-20 minutach od nalania - tłumaczy Stanisław Zachariasz z restauracji "Pinokio".

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy