Typy ludzi, których spotykasz w barze

Trudno zacząć spis osobowości barowych od innego typu. Pub jest dla tej osoby drugim, a może nawet i pierwszym domem. Znajduje się tam prawie zawsze. Barmani znają go bardzo dobrze. Bywalców można podzielić jeszcze na dwa rodzaje: lubianych przez pracowników i nielubianych.

Pierwszy rodzaj zawsze zachowuje się dobrze i można odnieść wrażenie, że nawet pracuje w barze, bo chętnie pomaga prawdziwym pracownikom. Drugi jest jego przeciwieństwem. Zawsze sprawia kłopoty, pije za dużo i barmani zawsze muszą się z nim użerać aż do zamknięcia knajpy.

To typ osoby, która wypiła już sporo i jest w takim stanie, że zaczyna walczyć z samym sobą. Czy to o zachowanie równowagi, czy o niezasypianie przy stoliku. Obserwowanie jego walki nieraz potrafi być fascynujące. Szczególnie kiedy wygrywa i jeszcze wraca do świata "żywych".

Facet, który bardziej irytuje kobiety niż mężczyzn. Przeważnie nie jest zbyt atrakcyjny, ale uważa się za prawdziwego "macho". Chętnie rozmawia z dziewczynami, z każdą minutą stara się zmniejszać dystans i szuka kontaktu fizycznego w niewybredny sposób. Kiedy dostaje "kosza", niespecjalnie się tym przejmuje. Po prostu wypije kolejne piwo i dalej rusza na łowy.

Bardzo częsty typ barowej osobowości. Do pewnego momentu jest duszą towarzystwa, jest zabawny, rozmawia ze wszystkimi, utrzymuje świetną atmosferę. Do czasu. W końcu wypije o jeden kieliszek za dużo i jego osobowość zmienia się diametralnie. Zaczyna mówić niewyraźnie i bez sensu, a w dodatku kiedy pójdzie po następne piwo, niemal na pewno wyleje je po drodze.

On nie musi iść do baru karaoke, żeby sobie pośpiewać. Wystarczy, że usłyszy znaną piosenkę i rozpoczyna swój koncert. "Jolka, Jolka", "Autobiografia", czy piosenki biesiadne - "Śpiewak" ma naprawdę szeroki repertuar. Zresztą im więcej alkoholu, tym mniej istotny i potrzebny staje się podkład muzyczny.   

To nieznajomy, który nie wiadomo skąd pojawił się w barze i szuka sobie towarzystwa. Bardzo często jest to starszy człowiek, z dużym bagażem doświadczeń, życiowych mądrości i pijackich historii. Nie jest nachalny i nie sprawia problemów. Czasem tylko próbuje naciągnąć kogoś na postawienie mu piwa.

Grupka osób, które wspominają swoje młode, szalone lata. Większość zdań zaczynają od słów: "A pamiętasz jak...". Kiedyś "rządzili" w każdym miejscu, w którym się znaleźli i teraz dalej chcą być w centrum uwagi. Chociaż ich historie są ciekawe, to po jakimś czasie zaczynają nudzić. Zwłaszcza, gdy po pijaku 

Najsmutniejsza i najbardziej pożądana osoba w knajpie. Zadeklarowała się jako kierowca i teraz cierpi. Patrzy jak wszyscy inni piją, co już jest dla niego torturą. Chociaż na samym początku jest całkiem fajnie, to w momencie kiedy reszta się upije, wypad do baru staje się dla niego horrorem.

Trudno nawiązać mu kontakt z podchmielonymi ludźmi i zaczyna się czuć jak jedyna normalna osoba w całym towarzystwie. Dlatego kierowca robi wszystko, żeby jak najszybciej wyrwać się do domu. Następnym razem nie popełni tego błędu i nie da się namówić na prowadzenie samochodu.

Osoba, która wie wszystko na każdy temat i z którą nie da się wygrać dyskusji. Nawet kiedy jesteś pewny, że masz rację, "Chodząca Encyklopedia" jest tak pewna swojego zdania, że zaczynasz wątpić, że rzeczywiście ty wiesz lepiej. Czasem naprawdę można się dużo dowiedzieć od takiej osoby, ale czasem po prostu zaczyna irytować i lepiej go unikać.

W każdym barze znajdzie się facet, który uważa się za duszę towarzystwa. Przysiada się do wszystkich i zaczyna wyjaśniać "prawdy objawione". Tymczasem jest po prostu najnudniejszym człowiekiem świata. Jego historie są nieciekawe i nikogo nie obchodzą. W dodatku mało pije, więc nie nadaje się nawet na kumpla do kieliszka.

Zawsze w barze znajdzie się osoba, która większość czasu spędza na zewnątrz i pali jednego papierosa za drugim. Nie przejmuje się tym, że przy stoliku zostawić swoich znajomych. Kiedy wychodzi na papierosa najczęściej spotyka jakąś ciekawą osobę, albo zaczyna prowadzić interesującą rozmowę, przez co już całkowicie zapomina o swoich kumplach. Chyba, że czasem wraca do stolika z nowopoznaną osobą. To też się zdarza.

Od tej osoby lepiej trzymać się z daleka. Niektórzy nie powinni pić, albo przynajmniej znać umiar. Niestety "Chojrak" tego nie potrafi i kiedy wypije za dużo, szuka osoby, na której mógłby się wyżyć. Nie zwraca uwagi czy ma powód do bójki, czy nie, po prostu po alkoholu staje się agresywny. Dlatego gdy widzimy, że "Chojrak" szykuje się do walki, lepiej od razu zmienić knajpę.