​Przeprowadzka do Śródziemia: Przez przypadek zbudował dom Hobbita

Dom Stuarta do złudzenia przypomina domy hobbitów z Władcy Pierścieni /East News
Reklama

Czas, pomysł, zapał i trochę kasy - tyle potrzeba, żeby przenieść swoje życie do krainy ze świata fantasy. Ten człowiek właśnie to udowodnił, choć twierdzi, że podobieństwo jego domu do tych ze świata Tolkiena nie było zamierzone.

Kanał 4 brytyjskiego BBC w ramach cyklu "Najdziwniejsze Domy na Świecie" dotarło niedawno do 86-letniego Stuarta Granta. Emeryt wybudował sobie dom identyczny jak te należące do hobbitów we Władcy Pierścieni.  Oczywiście w książce ciężko było je zobaczyć, więc podobieństwo raczej odnosi się do filmowej adaptacji Petera Jacksona.

Mężczyzna nawet swoim wzrostem przypomina tolkienowskie istoty z Shire, ponieważ ma zaledwie 160 cm wzrostu (choć stopy oczywiście ma "ludzkie").

Grant, były drwal, postanowił po prostu pewnego dnia zbudować od zera i własnoręcznie dom z materiałów, które sam pozyska. Trzeba przyznać, że mocno zaangażował się w pracę, bo na czas robót przeprowadził się do obory w swoim ogrodzie.

Reklama

Jak przyznaje, nie miał zamiaru tworzyć niczego w oparciu o Władcę Pierścieni. - To prostu rzeczy, które mi się podobają i lubię je robić - mówi w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji. - Drzwi frontowe zupełnie przez przypadek są identyczne jak te w filmach . Mają taki sam kształt, użyłem też tego samego rodzaju drewna, dębu leśnego. Wstawiłem bardzo podobne szyby.  

Choć zrobił to nieintencjonalnie, Szkota odwiedzają teraz regularnie fani sag o Hobbicie i Jedynym Pierścieniu. Nie może się ponoć od nich opędzić. Ale jak widać, taka sława mu raczej nie przeszkadza.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama