Nie chcesz mieszkać obok nich - najgorsi sąsiedzi

Chyba każdy z nas ma na swojej ulicy, w swoim bloku lub kamienicy sąsiada, którego po prostu nie jest w stanie znieść. Ciągłe remonty, nieudolne próby muzyczne bądź prowadzenie nieoficjalnego centrum monitoringu miejskiego – takie rzeczy dzieją się tuż obok! Przedstawiamy typy najgorszych sąsiadów.

Majster vel "Człowiek-wiertarka"

Godzina 7:00 - zamiast znienawidzonego dźwięku budzika ze snu wyrywa cię jeszcze bardziej znienawidzony odgłos wiertarki udarowej. To znak, że twój sąsiad zaczął remont. Który to już z kolei? Sam nie wiesz, co w jego domu może się jeszcze psuć i wymagać naprawy, skoro podobne kakofonie budzą cię już kilku dobrych miesięcy. A okazyjne przerwy w wierceniu są tylko przykrywką - tak naprawdę szykuje już kolejną przemianę swojego miejsca zamieszkania i nie używa głośnych narzędzi tylko dlatego, że całe dnie spędza w składach budowlanych i sklepach dla majsterkowiczów. Na szczęście jest jeden pożytek - jeśli poprosisz go o pomoc przy swoim remoncie, to zrobi go właściwie za ciebie. Przez pozostałe trzysta kilkadziesiąt dni w roku korzystaj ze stoperów do uszu.

Reklama

CZYTAJ DALEJ

Właściciel zoo

Dwa lub więcej psów, wbrew prawom natury również kot, papużki-nierozłączki i akwarium zajmujące pół jego salonu. Innymi słowy - sąsiad-zoolog. Kolejny typ osoby mieszkającej za ścianą, o której przeprowadzce marzymy każdego dnia. Miłośnik zwierząt sam w sobie jest dobrze usposobiony i sympatyczny - gorzej z jego inwentarzem. O ile z rybkami i ptakami nie mamy zbyt często do czynienia, tak należące do niego pupile mające cztery łapy i zdolność poruszania się mogą zajść nam za skórę. Szczekanie, ujadanie, ruje i całonocne miałczenie-zawodzenie nad niespełnioną kocią miłością mogą doprowadzić do szału nawet największych stoików. Nie mówiąc już o niespodziankach pokroju "zaznaczonego terenu", którym to okazują się twoja wycieraczka lub koła samochodu. Co najgorsze, każde zwrócenie uwagi na zachowanie zwierząt wywołuje odpowiedź w stylu: "No jak to? Mój Alfik?! Niech pan tak nawet nie mówi". Wtedy zaczynamy nienawidzić też właściciela.

CZYTAJ DALEJ

Romeo

Człowiek, który nie przeszkadza nam przez ¾ doby. Często nasz dobry kumpel, z którym lubimy żartować. Jednakże zmienia się to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki około północy, kiedy to sąsiad-Romeo zaczyna miłosne igraszki z jego drugą połówką. Zza ściany mogą docierać do nas odgłosy, których nie powstydziliby się nawet niemieccy mistrzowie kina spod znaku ściąganej bielizny i odkrywanej pierzyny. Chyba zgodzicie się ze stwierdzeniem, że seks nie powinien być niemy, ale uprawianie go na "pełny regulator" to przesada.

CZYTAJ DALEJ

Najmilszy człowiek pod słońcem

"Dzień dobry! A jak się Pan sąsiad miewa? Nie pomóc z czymś? Ale na pewno?!" - sąsiadom zdarza się też przeginać w drugą stronę. Potrafią być tak słodcy, że aż mamy ich dość. Poranek rozpoczynający się kilkuminutową pogawędką  (kiedy ty spieszysz się do pracy!), od której nie ma jak uciec, potrafi skutecznie zepsuć nawet najlepiej zapowiadający się dzień. Tacy mieszkańcy potrafią też "dołożyć" nam po ciężkim dniu spędzonym poza domem. Najczęściej słowami: "Oj, co Pan taki smutny wraca? Coś strasznego się stało?". Jedyne co chcesz mu odpowiedzieć to: "Zaraz się stanie...".

CZYTAJ DALEJ

Węszyciel teorii spiskowych

Tajemniczy typ, który żyje w trochę innym świecie niż ty. Świecie, gdzie każdy z sąsiadów stanowi zagrożenie i jest niebezpieczny dla pozostałych członków wspólnoty. Po czym go rozpoznać? Szybki chód, wypowiedzi nie dłuższe niż kilka zdań i ciągłe poszukiwanie "agentów" do jego siatki rozpoznawczej. Zaczepi cię tylko dlatego żeby poznać twoje zdanie na temat podejrzanego "Pana spod trójki" lub ostatniej uchwały wspólnoty mieszkaniowej, w której na pewno chodziło o wyzysk osób płacących czynsz.  Taki człowiek wie też o wszystkim, co dzieje się w twojej najbliższej okolicy. Jeśli nie pamiętasz jak trafiłeś do domu po ostatnim piątkowym wyjściu z kumplami, to już wiesz kto będzie znał wszystkie szczegóły tej eskapady.

CZYTAJ DALEJ

Student-imprezowicz

Każdy kto był na studiach wie, że jest to jeden z najlepszych okresów w życiu, ale kiedy tylko opuszcza się swoją Alma Mater, to właściwie automatycznie zaczyna się nienawidzić typowe zachowania żaków. Zwłaszcza tych, którzy mieszkają nad, pod lub obok ciebie. Zastanawiasz czy kiedykolwiek skończą im się siły i chęci do organizowania kolejnych "domówek". Zadajesz sobie też pytanie czy ci ludzie kiedykolwiek muszą się uczyć.

Alkoholowe ekscesy studentów potrafią zawstydzić nawet najbardziej zasłużonych osiedlowych koneserów procentowych trunków. Kiedy mieszkasz sam, to jeszcze jest to do przeżycia. Gorzej kiedy krzyków, głośnej muzyki i dźwięków tłuczonych butelek muszą słuchać także twoja żona i dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Niespełniony muzyk

Gitara, keyboard, a w najgorszym wypadku skrzypce lub inny instrument smyczkowy - to ich znaki rozpoznawcze. Niektórym z sąsiadów słoń nadepnął na ucho już bardzo dawno temu, mimo to nie zrażają się oni do grania. Nieudolnie łapane akordy, ciągłe nietrafianie w tonację czy wreszcie problemy z utrzymaniem tempa - to główne grzechy popełniane przez muzyków-amatorów, którzy na dodatek są Twoimi sąsiadami. Po raz kolejny niezbędne okażą się stopery w uszach. Puszczanie głośno własnej muzyki może sprawić, że to my wyjdziemy na tych złych. A niewielu z nas odważy się powiedzieć komuś prosto w twarz: "Muzyka to nie jest coś dla ciebie" i rozprawić się z tym problemem raz na zawsze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: studenci | muzyka | impreza | ZOO | szpieg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy