​Dan Price: Człowiek, który został hobbitem

Dan Price, człowiek-hobbit, przy swojej ziemiance /YouTube
Reklama

Prawie 30 lat temu Dan Price wybrał styl życia opisany przez J. R. R. Tolkiena w książce "Hobbit". Mieszkanie w małej ziemiance na łonie natury było spełnieniem jego marzeń. Za jaką cenę udało mu się to osiągnąć?

Decyzja zapadła w 1990 r., ale nie po lekturze wspomnianego już dzieła angielskiego mistrza, tylko książki "Payne Hallow" o życiu z dala od społeczeństwa. Price nie mógł już dłużej tłumić w sobie zewu natury. Rzucił więc nie tylko stresującą pracę, ale także rodzinę. Jego bliscy nie mogli pogodzić się z myślą, że żyliby w lesie. Dan nie wyobrażał sobie dalszego życia w mieście i pracy od 9 do 17. 

Mężczyzna wrócił do rodzinnego stanu Oregon, gdzie w jednym z okolicznych lasów od blisko trzech dekad dzierżawi mały kawałek ziemi. Tam też stoi jego ziemianka żywcem wyjęta z przygód Bilbo Bagginsa.

"Zdałem sobie sprawę z tego, że nie wierzę w domy i kredyty hipoteczne. Kto o zdrowym umyśle chce spędzić życie na spłacaniu kredytu za budynek, w którym nawet nie ma czasu przebywać, bo ciągle jest w pracy?" - pyta retorycznie Price w materiale wideo z 2015 r., w którym pokazano jego "dom" i życie. 

Amerykanin nie ma ani telewizora, ani lodówki. Może jednak pochwalić się mnóstwem czasu dla samego siebie. W jego małym gniazdku, gdzie mieszczą maleńka kuchenka i posłanie najczęściej oddaje się pochłanianiu kolejnych książek. Włości Price'a to jednak nie tylko sypialnia - na terenie, za który rocznie płaci 100 dolarów znajduje się również łazienka z działającym prysznicem i... sauna. 

Reklama

Życie z dala od cywilizacji nie oznacza jednak, że da się przeżyć bez jakichkolwiek pieniędzy. Dan szacuje, że jego roczne utrzymanie kosztuje około pięciu tysięcy dolarów. Jak je zarabia, skoro zrezygnował ze zwykłej pracy? Price wydaje swoje dzienniki zatytułowane "Moonlight Chronicles". Opisuje w nich zalety życia w lasach Oregonu oraz daje się poznać jako poeta. 

"Nie marzę już o pizzy ani oglądaniu nowych filmów. Cieszy mnie bycie cichym obserwatorem i już sam ten fakt jest dla mej duszy wielce satysfakcjonujący" - przekonuje człowiek, który został hobbitem...


***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hobbit | oregon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy