4 miliony za 30 sekund reklamy. Futbolowe szaleństwo

47 Super Bowl zbliża się wielkimi krokami. Już 3 lutego w meczu o mistrzostwo NFL zmierzą się Baltimore Ravens i San Francisco 49ers. My jednak futbolem amerykańskim średnio się pasjonujemy. Za to ze znacznie większą uwagą śledzimy całą otoczkę wokół tego sportowego megaprzedsięwzięcia.

Od lat już mecz między najlepszymi drużynami American Football Conference i National Football Conference nie jest tylko zwykłym meczem. To intratny produkt, generujący olbrzymie zyski. Reklamowa kura znosząca złote jajka. I to jajka warte dziesiątki milionów dolarów.

Wystarczy powiedzieć, że w tym roku 30-sekundowy spot reklamowy w tzw. primetime kosztuje około 4 milionów dolarów. To o pół miliona więcej niż przed rokiem. Nic zatem dziwnego, że reklamodawcy, którzy decydują się na wyłożenie takich pieniędzy, kręcą spoty z myślą wyłącznie o Super Bowl. Dzięki temu w reklamówkach oglądać możemy najpiękniejsze modelki, najlepszych aktorów, a także gwiazdy sportu i show-biznesu.

Reklama

Megan Fox, Danny De Vito, Homer Simpson, LeBron James, Oprah Winfrey - to tylko niektóre postaci, jakie wystąpiły w dedykowanych Super Bowl reklamach. W tym roku również nie brakuje gwiazd czy gwiazdek dopiero wschodzących.

Twarzą głównego sponsora imprezy - Mercedesa - została Kate Upton, a reklamówkę rybnych burgerów na hawajskiej plaży nakręciła prześliczna Nina Agdal. Specjalnie na Super Bowl reklamę przygotował także oddział Fiata z Orlando. Catrinel Menghia po raz kolejny spisała się rewelacyjnie!

Na ciekawy zabieg zdecydował się producent czipsów Doritos. Zorganizował konkurs na reklamę, która zostanie wyemitowana podczas transmisji Super Bowl. Do finału trafiło pięć filmów wideo, a głosowanie odbyło się na Facebooku. Zwycięzcę poznamy jednak dopiero 3 lutego, podczas najdroższego na świecie bloku reklamowego.

Nie wszyscy reklamodawcy mają jednak szczęście pojawić się na emisji. Nawet wtedy, kiedy mają wystarczające zasoby gotówki, ich reklama może zostać odrzucona.

Przekonał się o tym właściciel internetowego portalu PornHub, którego spot został odrzucony, mimo że nie zawierał scen erotycznych. Z drugiej strony wydawcy portalu chyba nie żałują. Reklamówka błyskawicznie rozprzestrzeniła się w sieci.

No ale dość już gadania. Jak to mówią Amerykanie - kolejmy Super Bowl, więc po prostu pooglądajmy reklamy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reklama | Super Bowl | futbol amerykański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy