Zapnijcie pasy i zobaczcie, co według mistyków niesie przyszłość. Oto przepowiednie na 2021

Co mówią o 2021 specjaliści od rychłego końca świata i przewrotów, które wydarzą się w niedalekiej przyszłości? /123RF/PICSEL
Reklama

Wierzyć w nie nie trzeba, a nawet nie należy. Można się nabawić tylko paranoi. Przepowiednie na kolejny rok to jednak stały element wszelakich podsumowań mijających 365 dni. Powoli zbliża się, na szczęście, koniec 2020. Z ciekawości spoglądamy więc na najpopularniejsze przepowiednie dotyczące 2021. Do sylwestra co prawda jeszcze trochę czasu, ale większość wydarzeń z przyszłego roku została już przewidziana. Nie ma więc na co czekać.

Katastrofy, wojny, kataklizmy, śmierć, głód, halucynacje z niedożywienia - co roku rzesze rozentuzjazmowanych profetów przewidują nieszczęścia, które spotkają nas w najbliższej przyszłości. W 2020 pandemia koronawirusa tylko podsyciła ich nastroje. 

Część proroctw to autorskie pomysły, inne to interpretacje słów speców od patrzenia w otchłań nadchodzącego czasu. Jeszcze inni wróżbici wyciągają swoje rewelacje z uznanych już dzieł (króluje oczywiście Biblia, najczęściej w przekładzie angielskim). 

Warto dodać, choć niektórzy nie będą z tego zadowoleni, że nie wszystkie proroctwa mówią o wydarzeniach ostatecznych. W 2021 może nadejść też kilka pomniejszych katastrof i perturbacji. Ba, trafiają się nawet rzeczy pozytywne, choć te akurat należą do mniejszości.

Reklama

Wszystkie mają oczywiście dwa wspólne elementy. Po pierwsze, jak nadmieniamy przy każdej sposobności, słów tych nie ma co brać dosłownie. Po drugie, nie zapowiadają one nigdy niczego konkretnego, a ich zwolennicy dostrzegają ich "prawdziwość" dopiero po fakcie.

Baba Wanga: Przepowiednie 2021

Jedna z najsłynniejszych wieszczek w historii ludzkości wyprodukowała ogromny zbiór predykcji dotyczących losów naszej rasy i planety. Część z nich zinterpretowano nawet z taką dokładnością, iż udało się przypisać im konkretne daty.

I tak najbliższym wydarzeniem zapowiedzianym przez niewidomą Bułgarkę jest zmiana orbity Ziemi w 2023. Według osób rozszyfrowujących jej przepowiednie nie będzie ona zbyt "duża" - choć w tym przypadku niewielka zmiana może mieć poważne konsekwencje.

Co do roku 2021 interpretatorzy nie są zgodni. W proroctwach pojawia się "wyludnienie" bądź "osamotnienie" Europy (w zależności od tłumaczenia). Mogłoby wiązać się to z siejącą postrach i zbierającą swe upiorne żniwo pandemią koronawirusa. Wyludnienie czy osamotnienie może oznaczać śmierć wielu osób albo odcięcie, czyli izolację. Pojawia się też wersja, według której samotność mogłaby być utratą przychylności reszty świata.

Na uwagę zasługuje tutaj fakt, iż w 2020 zwolennicy hipotezy, jakoby Baba Wanga przewidziała praktycznie każde ważne wydarzenie na świecie, stracili trochę na wiarygodności. Serwis "Demagog" z pieczołowitością sprawdził i dowiódł, iż wbrew słowom wielu osób, Bułgarka nie zapowiedziała kryzysu COVID-19.

Nostradamus: Przepowiednie 2021

Zestawienie proroctw nie byłoby kompletne bez udziału objawień Michela de Nostredame. Specjaliści odczytujący jego słowa twierdzą, iż Nostradamus przewiduje w 2021 wzrost siły Rosji w stosunku do innych potęg współczesnego świata: Chin, Japonii i ma się rozumieć Stanów Zjednoczonych. 

Te ostatnie mają pogrążyć się w kryzysie - zarówno gospodarczym jak i ekonomicznym. Gospodarka USA załamie się (jak z resztą co roku nie tylko według proroków, ale armii domorosłych specjalistów od sytuacji na świecie) i ugnie pod ciężarem kryzysu. Może nawet "otrzeć się o bankructwo"

Przepowiednie Katarów

Katarzy lub katarowie (od greckiego "katharoi" oznaczającego ludzi czystych) zwani też Albigensami to ruch religijny działający we Francji i Włoszech od XI do XIII wieku.  Wśród katarów najważniejsi byli tak zwani "doskonali" - żyjący skromnie, wypełniający surowe nakazy i zakazy nauczyciele, prowadzący działalność misyjną. 

Nie byli oni zbyt lubiani przez władców i przedstawicieli Kościoła, ponieważ podważali ustrój feudalny, którego beneficjentami były obie te grupy. Poprzez liczne krucjaty wymierzone w katarów i ciągłe prześladowania ruchu, został on ostatecznie zniszczony.

Ostatnim doskonałym był Guillaume Bélibaste. Tuż przed swoją śmiercią w trakcie "przesłuchania" przez wysłanników kościelnych w 1321, miał wypowiedzieć swoje krótkie, acz treściwe proroctwo: "Za 700 lat Laur znowu się zazieleni, a dobrzy ludzie powrócą".

Na pierwszy rzut oka zdanie to mówi niewiele, ale wystarczy zagłębić się w nauki katarskie, żeby zrozumieć, o co chodzi. "Laur" był dla katharoi najświętszym symbolem czystej miłości. Podczas prześladowań ze strony Kościoła doskonali mówili często, iż "laur więdnie". Oznaczało to tryumf zła nad dobrem.

Zazielenienie się Lauru miałoby być więc czymś zupełnie odwrotnym, czyli zwycięstwem dobra nad złem. Ergo, według części interpretatorów oczywiście, zgodnie ze słowami ostatniego doskonałego, w 2021 nastąpić miałby upadek potęgi Watykanu.

F. Kenton Beshore, Roman Dolla, Theodore Shoebat

Kto śledzi z zainteresowaniem kariery kaznodziejów ukierunkowanych na zwiastowanie apokalipsy, kojarzy nazwiska tych panów. Kto nie śledzi, niczego absolutnie nie traci. Spieszymy z pomocą.

F. Kenton Beshore, nieżyjący już pastor ze Światowego Towarzystwa Biblijnego, przez długi czas głosił ponowne przyjście Jezusa w latach 2018-2028. Swoją odważną hipotezę oparł na przepowiedni, według której miało się to stać "jedno pokolenie" od powstania państwa Izrael w roku 1948. 

Jego zdaniem ktoś błędnie założył, iż "pokolenie" to 40 lat, i że apokalipsa nastąpi w 1988. Beshore stwierdził, że musi być to około 70-80 lat, przez co koniec ostateczny nastąpiłby właśnie pomiędzy rokiem 2018 a 2028. 

Brzmi to jak duży wniosek wysnuty na raczej kruchej podstawie fantazji autora. Niemniej wielu zwolenników pastora uruchomiło się w tym roku. Ze względu na pandemię koronawirusa, która miałaby być uwerturą do zapowiadanej przez Beshore’a zagłady. Ich zdaniem to właśnie 2021 będzie rokiem powrotu mesjasza.

Rosjanin Roman Dolla nie zagłębia się w jakiekolwiek obliczenia, a bazuje na swoich objawieniach. Jego zdaniem w 2021 najważniejszym wydarzeniem będzie rozpad Unii Europejskiej. Jednocześnie w siłę urośnie sojusz skandynawsko - rosyjski. Moskwa nawiąże też ścisłe stosunki z Indami, żeby przeciwstawić się Chinom.

Ostatni z wymienionej trójki, Theodore Shoebat, jest znanym interpretatorem Biblii. Według niego konflikt pomiędzy największymi mocarstwami zaostrzy się w 2021 i ostatecznie doprowadzi do otwartej walki na skalę międzynarodową oraz nadejścia kolejno Antychrysta, zbawiciela świata i apokalipsy. Podaje nawet konkretną datę. Zdaniem Shoebata cały proces rozpocznie się 23 marca 2021.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy