Wkup się w jej łaski

Nieznana wcześniej kobieta prędzej zaufa ci, jeśli zna cię jej przyjaciółka, ty jej - jeśli kibicuje temu samemu klubowi.

Takie wnioski można wyciągnąć z badań przeprowadzonych na uniwersytecie w Ohio. Badania przeprowadzono na grupie 147 studentów. Mieli oni wskazać na nieznajomą osobę, której byliby skłonni zaufać. Do wyboru mieli trzech kandydatów: studenta tej samej uczelni, studenta innego uniwersytetu, na którym jednak osoba badana miała dużo znajomych lub osobę zupełnie obcą. Była to jedyna charakterystyka obcej osoby, jaka była podana badanym - uczestnicy eksperymentu nie wiedzieli nic więcej, nie mogli sugerować się także wyglądem zewnętrznym. Okazało się, że kobiety i mężczyźni inaczej wybierali osobę, której można zaufać.

Reklama

Z naszego klubu

Zdaniem Merylin Brewer, współautorki badań, mężczyźni oceniają wiarygodność nieznajomej osoby poprzez to, do jakich grup należy, dla jakiej firmy pracuje, do którego klubu chodzi. Innymi słowy, mężczyźni poszukują symbolicznego podobieństwa, dlatego też częściej wybierali studentów tej samej uczelni. Dla kobiet podczas oceny nowospotkanej osoby ważniejsze są wspólne koneksje. W ten sposób dla pań wiarygodni są przede wszystkim znajomi nawet dalekich znajomych lub ich rodziny.

Stereotyp nieufnego samca

... został obalony - przynajmniej tak twierdzą autorki badań. Okazało się, że mężczyźni, wbrew obiegowej opinii, byli skłonni więcej zaryzykować obdarzając nieznajomych zaufaniem - np. gotowi byli pożyczać im więcej pieniędzy. Kwestia tylko, czy jest to naprawdę kwestia ufności, czy raczej wrodzonej skłonności do ryzyka i hazardu.

Magdalena Szot

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy