Indalecio Medina, pasażer lotu z Torreon do Meksyku (miasta), w spokoju czytał gazetę. Lekturę zakłócił mu krzyk osoby z sąsiedniego miejsca. Co go wywołało? Prawdziwy wąż próbujący wydostać się z półek na bagaże!
Nikt nie wie jakim cudem wąż o długości około jednego metra dostał się na pokład samolotu. Wideo nagranie przez Indalecio jest dowodem na to, że niewiele brakowało, aby z przestrzeni bagażowej wydostał się na na siedzenia pasażerów.
Chyba tylko cud powstrzymał pasażerów przed opłakanymi skutkami możliwego ataku paniki.
W rozmowie z AP Medina powiedział, że choć sam był przerażony widokiem węża, to na pokładzie było spokojnie.
- (...) ludzie zachowali zimną krew, ponieważ wężowi nie udało się wydostać na zewnątrz i to powstrzymało histerię. Niektórzy wstali, by zobaczyć o co w ogóle chodzi, ale nikogo nie trzeba było uspokajać lub wynosić siłą.
Mężczyzna nagrał całe zajście telefonem komórkowym. Jego nagranie możecie obejrzeć poniżej: