Uciekł z paszczy krokodyla. Ofiara cudem przeżyła

42-letni rybak, Hamid Mohd Ismail, zdołał dotrzeć do szpitala na motocyklu po tym jak zaatakował go sporych rozmiarów krokodyl /Twitter
Reklama

W Malezji rybak uciekł z paszczy krokodyla i sam dojechał do szpitala.

Dziennik The Star Online poinformował, że malezyjski rybak, 42-letni Hamid Mohd Ismail, zdołał dotrzeć do szpitala na motocyklu po tym jak zaatakował go sporych rozmiarów krokodyl.

Ismail został zaatakowany, kiedy z brzegu rzeki łowił ryby. Mężczyzna zdołał odeprzeć atak, ale zęby drapieżnika pozostawiły poważne rany na jego klatce piersiowej i twarzy. Udało mu się uciec. Wsiadł na motocykl i pojechał do najbliższego szpitala. Kiedy tam dotarł, stracił przytomność.

Zajęli się nim lekarze. Trafił na intensywną terapię. Na razie jednak jest zbyt słaby i poraniony, aby opowiedzieć dokładnie o tym, co się stało nad rzeką.

Reklama

W Malezji populacja krokodyla różańcowego jest bardzo duża. Zamieszkują one w izolowanych populacjach. W zachodniej Malezji krokodyle różańcowe są rzadkością. Są to największe obecnie żyjące gady na świecie, a także największe drapieżniki lądowe i rzeczne. Samce krokodyli różańcowych mogą osiągać 6,3 m długości i ważyć 1360 kg.

Księga rekordów Guinnessa zarejestrowała na swoich kartach informacje o samcu krokodyla żyjącego w Parku Narodowym Bhitarkanika w Odisha, który to osiągnął 7,1 m długości i 2000 kg wagi.   

Według oficjalnych danych, od 2010 do 2016 roku w Malezji krokodyle zabiły 27 osób.

Ostatnią śmiertelną ofiarą był niepełnosprawny mężczyzna zabity w lipcu tego roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy