To nie jest dekoracja! Gigantyczna sieć wielkości człowieka

Pracownik Missouri Department of Conservation, patrolując leśne szlaki nieopodal miasteczka Springfield, natknął się na coś, co z pewnością będzie śniło mu się przez kilka nocy. Pomiędzy drzewami, w pobliżu ścieżki, zauważył rozciągającą się pomiędzy drzewami ogromnych rozmiarów pajęczą sieć. Zdjęcie obiektu, zamieszczone w internecie przez MDC, natychmiast zyskało popularność odpowiednią do jego niecodziennego rozmiaru.

Missouri Department of Conservation to instytucja zajmująca się utrzymaniem lasów, kontrolą myśliwych, łapaniem kłusowników i monitorowaniem dzikiej zwierzyny na terenie stanu Missouri. Kilka dni temu MDC umieściło na swoich profilach w mediach społecznościowych zdjęcie, które z prędkością błyskawicy rozeszło się wśród internautów.

Francis Skalicky, jeden z pracowników zakładu, odpowiedzialny, co ciekawe, nie za sprawy związane bezpośrednio z utrzymanie lasów, a komunikację z mediami, wybrał się na łono natury w celu sfotografowania obiektów, o które na co dzień dba Department of Conservation. Jego zamiarem było zrobienie kilku zdjęć, które ładnie będą prezentować się w social media. To, co zobaczył, przeszło jego oczekiwania. 

Reklama

Amerykanie obchodzą co prawda święto duchów, Halloween, kiedy to sztuczne pajęczyny wiszą w każdym możliwym miejscu, ale w tym wypadku natura trochę się pospieszyła - nie mówiąc o tym, że pajęczyna nie była sztuczna.

Tuż przy pieszym szlaku, w okolicy miasteczka Springfield, Skalicky natknął się na pajęczą sieć niespotykanych rozmiarów. Nie był na tyle odważny, żeby podejść do niej na wyciągnięcie ręki, ale z pewnej odległości mógł stwierdzić, że jest ona rozmiarów przeciętnego wzrostu człowieka. Szybko sfotografował przerażający obiekt i wrzucił zdjęcie do... sieci, rzecz jasna.

Reakcję internautów można było przewidzieć. Szok, niedowierzanie, ale przede wszystkim przerażenie. Znalazła się duża grupa osób, które od razu wyobraziły sobie gigantycznego pająka wielkości psa, polującego na ludzi w leśnych ostępach północnych Stanów.

Eksperci z MDC poproszeni o konsultację wyjaśniają jednak, że nie ma się czego bać. To znaczy jest, ale autorem tej giga sieci był pająk z rodziny krzyżakowatych (w języku angielskim orb-weaver spider, czyli w bardzo umownym tłumaczeniu "pająk tkający kule") - niebezpieczny, lecz na pewno nie ogromny. 

Dodają także, że pomimo upiornego wyglądu pajęczyny, są one raczej kruche i mało odporne np. na niskie temperatury. Kiepskie pocieszenie dla kogoś, kto natknąłby się na taki twór podczas leśnej przechadzki.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama