Światowa epidemia znaków w zbożu

Od blisko 10 lat tajemnicze piktogramy odkrywane są w polskim zbożu. Tego lata nie było ich u nas wiele, jednak występowanie tego fenomenu odnotowano na niemal wszystkich kontynentach.

Zjawisko kręgów zbożowych, zwanych też agroformacjami lub piktogramami, jest już dobrze znane w Polsce. Pierwszy przypadek tego fenomenu odnotowano przed 10 laty na południu kraju. Później, na wiele sezonów, z obfitości znaków w zbożu zasłynęła wieś Wylatowo w woj. kujawsko-pomorskim.

W tym sezonie znaki w zbożu w naszym kraju nie obrodziły. Jednak tajemnicze piktogramy to zjawisko o zasięgu światowym. Dotarło nawet do Azji.

3 czerwca 2008 r. skomplikowane piktogramy na polu w okolicach miasta Boryoung w Korei Południowej odkrył lokalny fotoamator. Trzeba przyznać, że

Reklama

koreańskie agroformacje

były efektowne, a do tego pokaźnych rozmiarów - ich średnica wynosiła od 150 do 200 metrów.

Jeszcze wcześniej kręgi zbożowe dały o sobie znać w Ameryce Północnej. 9 maja amerykański kanał telewizyjny News Channel 9 doniósł o pojawieniu się znaków w zbożu na polu w hrabstwie Bradley, w okolicach Cleveland.

- Natrafiliśmy z kolegą na wielkie i dziwne znaki na polu - oświadczył David Wall, jeden ze świadków. - Nie sądzę, żeby to był jakiś żart w wykonaniu ludzi.

Podobnego zdania była Laura Colton.

- Wracając do domu zawsze patrzę uważnie na pola, czy nie zapędziły się tam jakieś zwierzęta z mojej lub okolicznych farm - zapewniała pani Colton. - Dlatego nie przegapiłam tego dziwnego zjawiska. Nie sądzę by to zrobili ludzie. Nie uważam też, że to skutek działania wiatru.

Jak widać,

sezon na kręgi

w zbożu trwał na całym świecie. Oczywiście w tej dziedzinie nie zabrakło też Europy. W połowie lipca na jednym z pól hrabstwa Oxfordshire odkryto szczególnie efektowny piktogram.

Odciśnięty w zbożu znak znajdował się w pobliżu Alfred's Castle, opodal Ashbury. Miał 150 m długości i przedstawiał... motyla. Niektórzy badacze twierdzą, że to wizerunek motyla nie znad Tamizy lecz Amazonki. Czyżby miał zawędrować do Ameryki Południowej, ale tajemniczy twórca znaków zmienił w ostatniej chwili zdanie?

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: epidemia | światowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy