Sąd uniewinnił Boga

Sąd w Rumunii oddalił pozew 40-letniego więźnia przeciwko... Bogu. Mircea Pavel, odsiadujący w więzieniu karę 20 lat pozbawienia wolności za morderstwo, oskarżył Boga o "zdradę, złamanie zaufania i korupcję".

Pavel twierdzi, że podczas chrztu zawarł z Bogiem umowę, na podstawie której "oskarżony" miał chronić go przed złem. Sąd odrzucił oskarżenie Pavla przeciw "Bogu, zamieszkałemu w Niebie i reprezentowanemu w Rumunii przez Kościół Prawosławny". W uzasadnieniu stwierdził, że Bóg nie jest "osobą prawną" i "nie ma adresu zameldowania".

O komentarz do wyroku poprosiliśmy ojca Jana Andrzeja Kłoczowskiego OP, teologa. - Współczuję temu panu. Upały są naprawdę duże... - mówi ojciec Kłoczowski. - Sąd miał rację. Bóg nie jest osobą prawną. Relacje z Bogiem nie podlegają kodeksom prawnym. Są moralne i osobiste. Jeśli poproszono by mnie o wystąpienie w roli biegłego, to poleciłbym spotkanie tego pana z mnichem, taką duchową psychoterapię...

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: sady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama