Przez lata mordowały chłopców!

Kobiety z dwóch wiosek w Papui-Nowej Gwinei przez 10 lat zabijały wszystkich przychodzących na świat chłopców.

Uznały to za jedyny dostępny sposób, by położyć kresu trwającym od dwóch dekad wyniszczającym wojnom międzyplemiennym. Według nich, równanie było proste: nie ma mężczyzn, nie ma wojen.

Niemowlęta duszono

Gdy mężczyźni wyruszali na wojnę, trudno było zdobyć pożywienie. W dodatku niektórzy nie wracali z bitew na łuki i dzidy, odbywających się zwykle na porębach w dżungli. Rona Luke z Agibu ujawnia, płacząc, że niemowlęta duszono. O podobnych zbrodniach opowiada Kipiyona Belas z wrogiej wioski Amosa. Niedawno panie spotkały się w górskiej miejscowości Goroka na czymś, co można uznać za odpowiednik naszych konferencji pokojowych.

Reklama

Liczą na dobra wolę

Przy pomocy pastora Michaela Hamuno i Armii Zbawienia kobiety zrywają z ludobójstwem. Wszyscy mają też nadzieję, że ten akt dobrej woli skłoni dorosłych mężczyzn do złożenia broni i rozpoczęcia rozmów.

Walki w prowincji Eastern Highlands rozpoczęły się w 1986 roku. Powodem były wzajemne posądzenia o rzucanie czarów, a w ich moc okoliczni mieszkańcy bardzo wierzą.

Anna Błońska

Kopalnia Wiedzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy