Potrafisz to? Niemcy zapłacą 10 000 euro!

Badacze chętnie zapłacą temu, kto ich przekona /123RF/PICSEL
Reklama

Telekineza, telepatia, lewitacja - posiadacze paranormalnych mocy, mogą się obłowić. Towarzystwo Naukowych Badań nad Paranaukami zapłaci za to 10 tys. euro.

To nie wiadomość o tym, że nasi zachodni sąsiedzi szukają specjalistów do pracy. Grupa paranaukowców szuka współczesnych superbohaterów, którzy dysponują jakąś nadprzyrodzoną zdolnością.

Dar niebios?

Towarzystwo Naukowych Badań nad Paranaukami (naprawdę się tak nazywają) to nie organizacja z przypadku. Tworzą ją eksperci z dziedzin fizyki, biologii czy psychologii.

Naukowcy co roku zapraszają chętnych na testy na Uniwersytet w Würzburgu. Zapewniają, że jeśli ktoś udowodni posiadanie super zdolności, dostanie 10 tys. euro. - Nie chodzi nam o to, żeby zrobić z ludzi głupków - mówi Rainer Wolf, który czuwa nad badaniami. - Chcemy wyprowadzić ich z błędu, w którym żyją.

Reklama

Uczony podkreśla, że tak naprawdę celem jest zbadanie tego, jak mocno ludzie potrafią okłamywać samych siebie.

Nie poruszył, nie znalazł, nie poleciała

Wolf przytacza kilka przykładów ludzi, którzy zarzekali się, że posiadają nadnaturalną moc. 

Jeden z kandydatów do nagrody mocno wierzył w swoje zdolności telekinetyczne. Naukowcy sprawdzili je (albo ich raczej brak) przy pomocy zwyczajnej kartki papieru. "Telekinetyk" próbował kilka godzin, ale nie udało mu się jej przemieścić ani o milimetr.

Inny uczestnik badań, niejaki Heinz Krieger, stwierdził, iż potrafi wykryć żyły wodne za pomocą swoich różdżek. W teście miał przed sobą 10 zamkniętych wiader, tylko w jednym z nich była woda. Celem było znalezienie naczynia z cieczą w 7 z 13 prób. Nie udało mu się ani razu.

Pewna kobieta zgłosiła zdolność lewitacji. Po kilku nieudanych podejściach zakończonych bolesnymi upadkami, dała sobie spokój.

Zawsze coś

Autorzy badania zwracają uwagę na to, jak mocno kandydaci wierzą w swoje rzekome moce. - Ich umiejętność do znajdywania wymówek i powodów, dla których źle wypadają na testach jest niesamowita - mówi Wolf. - To jest ich prawdziwa supermoc. Są tak przekonani o swoich talentach, że zawsze zrzucą winę na nas, na zmęczenie, na stres, na zły układ gwiazd. 

Dla przykładu, telepata od szukania wody, wspomniany pan Krieger, został zapytany po testach, czy nadal wierzy w swoją magiczną zdolność. Odpowiedział krótko: "Oczywiście".

W ostatnich latach przebadano 60 osób. Żadna nie udowodniła nadprzyrodzonej mocy. Jeśli chcecie, możecie zgłosić się na stronie Towarzystwa, spróbować się wykazać i sięgnąć po nagrodę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: magia | oszust | nauka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama