Pies z niepokojąco człowieczym pyskiem. To nie zasługa Photoshopa!

On ma ludzką twarz! - można przeczytać w komentarzach pod zdjęciem nietypowego przedstawiciela rasy shih-poo. Uwieczniony na nim psiak nie bez przyczyny stał się internetową sensacją.

Chantal Desjardins publikując fotki Yogiego na Facebooku często słyszała od swoich znajomych, że przypominający ludzką twarz pysk jej psa musi być dziełem Photoshopa lub aplikacji do zamiany twarzy. Właścicielka zbywała podobne uwagi od czasu, kiedy jedno ze zdjęć trafiło na Reddita.

- To chyba najbardziej ludzkie oczy jakie kiedykolwiek widziałem u psa - to tylko jeden z tysięcy komentarzy, który pojawił się w rzeczonym serwisie. Reszta użytkowników była podobnego zdania.

- Im dłużej się mu przyglądam, tym bardziej widzę w nim człowieka - napisał jeden z internautów. Inni podchwycili tę myśl próbując porównywać go do gwiazd showbiznesu.

Reklama

Skąd zatem wziął się człowieczy pysk u Yogiego? Rozwiązaniem zagadki jest... wizyta u psiego fryzjera, do którego Chantal zabrała swojego pupila zanim zrobiła mu zdjęcie i opublikowała je w sieci. Przed strzyżeniem psiak z jednej z lokalnych hodowli wyglądał zupełnie normalnie. Po skróceniu sierści w okolicach oczu i brwi jego pyszczek nabrał ludzkich cech.

Zamieszanie wyszło jednak na dobre zarówno Yogiemu, jak i jego właścicielce, która z uśmiechem przyznaje, że zaskoczona internetową sławą jej psiaka powoli zaczyna czuć się jak jego menadżerka...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy