Niezwykła obserwacja UFO na Islandii

W ostatnich dniach ujawniono niezwykły incydent z udziałem domniemanych kosmitów, do którego doszło na Islandii.

Wydarzenie miało miejsce pół roku temu. Grupa mieszkańców islandzkiej osady Lyngdalsheidi wybrała się na przejażdżkę skuterami śnieżnymi.

Jakie było ich zdziwienie, gdy ich oczom ukazało się UFO

Zima wciąż jeszcze trwała, ale pogoda była piękna, więc wykonano kilka zdjęć lodowych pejzaży. Na jednej z fotografii po powiększeniu obrazu ukazał się niezwykły obiekt, który z braku innego określenia trzeba nazwać Niezidentyfikowanym Obiektem Latającym (UFO).

Według hipotezy serwisu The Alien Seeker News, który pierwszy podał informację o tej obserwacji, sfotografowany Niezidentyfikowany Obiekt Latający powiązać można z przypowieściami o istotach, o których pierwsze świadectwa docierają do nas z islandzkich legend. Chodzi tu o małe, szarego koloru istoty, trochę podobne do elfów, trochę do krasnali, które nazywane są tam huldufolk.

Reklama

Ufolodzy wiążą to z legendami o małych szarych ludzikach

Huldufolk nie cieszą się na Islandii dobrą sławą, bo według starych opowieści sięgających jeszcze czasów Wikingów, te karłowate stworzenia specjalizują się w porywaniu małych dzieci. Dziś zaś, według teorii niektórych ufologów, mali, szarego koloru obcy z kosmosu porywają ludzi, by prowadzić na nich badania.

Opierając się na analogii między ludowymi przypowieściami, a innymi opisanymi wcześniej kontaktami z obcymi, badacze tematu z serwisu The Alien Seeker News sugerują, że islandzkie legendy mówią o tym samym, co współcześni ludzie twierdzący, że porwali ich ich kosmici.

Tak więc nie byłby to pierwszy przypadek zapędzenia się UFO na Islandię, które, jesli teoria ta jest słuszna, nawiedzają wyspę od czasów starożytnych. Czego tam szukają? Jak wiadomo, Islandia jest ważnym punktem strategicznym...

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy