Największy pub świata

Raj dla piwoszy na "Great British Beer Festival". Smakosze od dłuższego czasu oczekiwali na dzień rozpoczęcia festiwalu.Teraz mogą skosztować 700 różnych rodzajów złocistego napoju i wznieść toast w największym pubie świata...

Dziesiątki tysięcy zwiedzających mają do wyboru największy wybór piw skupionych pod jednym dachem. 5-dniowy festiwal cieszy się wielkim zainteresowaniem, a ludzie wprost walą drzwiami i oknami, by móc posmakować piw, które gdziekolwiek indziej ciężko w ogóle dostać.

To największa na świecie wystaw piwa Ale - angielskiego gatunku o ciemno- lub jasnobrązowym odcieniu, który jest bardzo gorzki i dosyć mocny. Organizatorzy stawiają na małe, lokalne browary i bardzo dobrze ugruntowane w tradycji marki rodzinne, które stosują naturalne metody warzenia. To ich odpowiedź na monachijski Oktoberfest. - Nie możesz uzyskać takiego smaku przy masowej produkcji - zapewnia Mike Benner z CAMRA (Britain's Campaign for Real Ale), organizator imprezy.

Reklama

- To zupełnie wyjątkowe piwa. Pijąc je czujesz się, jakbyś wychodził z tłumu - opowiada Joanna, studentka fizyki z Londynu. Zarówno młodzi adepci, jak i brodaci weterani pierwszego dnia festiwalu picia dobrego piwa rozkoszowali się walorami smakowymi bez opamiętania. Dopiero w następnych dniach przychodzi czas na zwiedzanie, powolne sączenie poszczególnych trunków czy szukanie książek, które pozwolą zdobyć wiedzę potrzebną, by samemu rozpocząć skromną produkcję.

Nie mogło też zabraknąć konkursu na najlepsze piwo. Najlepszym piwem Brytanii 2007 zostało Ale browaru Hobsons Mild. By się go napić, trzeba jechać do wioski Shropshire w zachodniej Anglii. Producent rozprowadza swój wyrób tylko po wybranych pubach w promieniu stu kilometrów od niej.

INTERIA.PL/AFP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama