Kuriozalny wypadek w górach. Na turystę spadła... owca

Na pomoc poszkodowanemu przybyło kilkunastu ratowników /facebook.com
Reklama

Ratownicy górscy przyzwyczajeni są do niekiedy absurdalnych wręcz telefonów od turystów. To zgłoszenie, chociaż brzmiało jak żart, było zupełnie poważne. Piechura maszerującego w stronę szczytu Slieve Bearnagh uderzyła… spadająca owca.

Do zdarzenia doszło w piątek 17 sierpnia w Mourne Mountains, paśmie górskim znajdującym się w Irlandii Północnej. Tego dnia na szczyt wysokiej na 727 metrów góry Slieve Bearnagh wybrała się grupa młodych ludzi.

17 ratowników w akcji

W pewnym momencie na jednego z uczestników wędrówki coś spadło z wielkim impetem. Okazało się, że była to... owca, która najpewniej straciła równowagę na zboczu lub nieporadnie przeskoczyła urwisko. Do poturbowanego mężczyzny szybko wezwano pomoc.

Do miejsca, w którym się znajdował, nie sposób dotrzeć samochodem, dlatego, aby przetransportować go do najbliższej drogi, w góry przybyło aż 17 ratowników. Zabezpieczono kark, kręgosłup i kończyny poszkodowanego, a następnie zniesiono na noszach w kierunku szerszej ścieżki - do pojazdu ratowników.

Reklama

A owcy nic się nie stało

Niedługo potem turystę dostarczono do karetki, a ta zawiozła do go szpitala w Belfaście. Na profilu Mourne Mountain Rescue Team na Facebooku nie podano, na ile poważne były obrażenia mężczyzny.

Zaznaczono natomiast, że owcy najpewniej nic się nie stało i opuściła miejsce zdarzenia bez ich pomocy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama