Krwista rzeka nawiedziła Indonezję

Niecodzienne widoki na indonezyjskiej Jawie /Twitter
Reklama

Niemałe poruszenie wywołała krwistoczerwona rzeka w niewielkiej indonezyjskiej wiosce Jenggot. Zdjęcia wody, która swój kolor zawdzięcza zalaniu fabryki zajmującej się barwieniem tkanin, obiegły cały świat. Trzeba przyznać, że wyglądają niczym wyjęte z horroru, a niektórzy mówią nawet o spełniającym się biblijnym proroctwie.

Ulice indonezyjskie wioski Jenggot - położonej w centrum Jawy - zalane zostały wodą koloru krwistego. Wszystko za sprawą powodzi, która przetoczyła się przez lokalną fabrykę zajmującą się batikiem, czyli techniką barwienia tkanin.

Prawie cały internet również został zalany... intrygującymi zdjęciami oraz filmikami z tego zdarzenia. Trzeba przyznać, że wyglądają one niczym wyjęte z horroru.

Co ciekawe, kolorowe rzeki nie są w Indonezji bardzo rzadkim zjawiskiem. Miesiąc temu przez inną wioskę przepłynęła woda koloru zielonego, jeszcze innym razem można było spotkać fioletowy ciek. Oczywiście w takich sytuacjach zawsze cierpi środowisko.

Reklama

Jak długo taka kolorowa woda się utrzymuje? Znika, zaraz po tym jak wymiesza się z deszczem - poinformował lokalny szef pomocy w przypadkach klęsk żywiołowych.

Wydawałoby się, że wszystko zostało już wyjaśnione, jednak niektórzy doszukują się w historii drugiego dna. Pastor Paul Begley uważa zjawisko za spełniającą się przepowiednię o Sądzie Ostatecznym.

"To bardzo dziwne, bardzo przerażające. To wychodzi prosto ze stron Biblii" - powiedział kaznodzieja.

"To nie był fenomen Boga, była to katastrofa spowodowana przez człowieka, ale spełniająca przepowiednię" - dodał.

Mężczyzna znany jest ze swojego częstego przepowiadania końca świata, który jeszcze nie nastąpił, jednak jego zwolennicy nie przejmują się tym i tak jak on wierzą w nadchodzący koniec.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Indonezja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy