Kosmici podbiją Ziemię?

Ufologiczne źródła podają, że podobno przybysze z kosmosu bywają na Ziemi. Faktem za to jest, że aż 20 proc. ludzkości ma pewność, iż kosmici żyją w ukryciu na naszej planecie.

Coraz częściej słychać, że Obcy z kosmosu są wśród nas. Czy faktycznie jest coś na rzeczy? Agencja Associated Press podała w listopadzie 2009 roku, że Watykan zebrał ekspertów, którzy mają zbadać prawdopodobieństwo istnienia życia poza Ziemią oraz wpływ istnienia takiego życia na naukę Kościoła katolickiego. W tym celu w Watykanie odbyła się konferencja, w której wzięli udział astronomowie, fizycy, biolodzy oraz przedstawiciele innych gałęzi nauki.

Jak widać, poszukiwanie kosmitów nabrało rumieńców, jeśli nawet Kościół za nie się bierze. Nie można zbagatelizować faktu, że naprawdę wielu ludzi twierdzi, iż Obcych nie trzeba szukać w odległym kosmosie.

Reklama

Oni już tu są!

Na początku 2009 r. amerykańskie serwisy ufologiczne opublikowały szczególne zdjęcie: fotografię tajemniczej postaci, jak założono, Obcego z innej planety. Fotografię wykonano nocą, w październiku 2008 r.

Autor zdjęcia, który pragnie zachować anonimowość, wędrował wówczas przez lasy porastające północny region stanu Indiana. Człowiek ten twierdzi, że sfotografował Obcego przypadkowo, dokumentując przyrodę.

Amerykańscy ufolodzy analizujący zdjęcie podzielili się na dwa obozy. Zdaniem jednych, fotografia jest fałszerstwem, inni zakładają, że w lasach stanu Indiana faktycznie zamieszkał jakiś przybysz z innej planety. Ta dyskusja nie jest bez znaczenia, bo aż jedna piąta ludzkości uważa, że kosmici są wśród nas.

Na początku kwietnia 2010 r. światowy ośrodek badawczy Ipsos przedstawił wyniki swoich prac, przeprowadzonych w 22 państwach z udziałem 23 tys. dorosłych osób. Jak ustalili eksperci, 20 proc. mieszkańców naszej planety uważa, że na Ziemi żyją przybysze z kosmosu ucharakteryzowani na ludzi.

Przeświadczenie, że tak właśnie mają się sprawy z kosmitami, jest szczególnie rozpowszechnione wśród osób poniżej 35. roku życia. Uważa tak 22 proc. mężczyzn i 17 proc. kobiet. Jak ustalił Ipsos, pewność, że na Ziemi żyją pozaziemskie istoty, jest szczególnie rozpowszechniona w Indiach i Chinach - uważa tak aż ponad 40 proc. ankietowanych.

Najbardziej sceptyczni są w tej sprawie Belgowie, Holendrzy i Szwedzi - 8 proc. badanych osób sądzi, iż Obcy są wśród nas.

Co z tymi Obcymi zrobić?

Może są do nas przyjaźnie nastawieni? Może ta sekretna inwazja nam, ludzkości, się opłaci? Nic z tego, twierdzi astrofizyk Stephen Hawking, jeden z najtęższych umysłów naszej planety. Jak 25 kwietnia 2010 r. podały światowe agencje informacyjne, ten sławny brytyjski uczony oświadczył w najnowszej dokumentalnej produkcji Discovery Channel, że ludzkość powinna unikać jakichkolwiek kontaktów z obcymi cywilizacjami.

Według liczącego 68 lat Hawkinga, autora wielu znaczących prac badawczych i książek popularyzujących naukę, konsekwencje spotkania z kosmitami będą dla nas opłakane.

- Zakładam, że w ogromnym Wszechświecie żyją inne istoty rozumne, jednak skutki kontaktu z nimi będą takie, jak dla Indian po odkryciu Ameryki przez Kolumba i podboju tego kontynentu przez Europejczyków - twierdzi Stephen Hawking.

Słynny uczony nie ma wątpliwości, że istoty bardziej od nas zaawansowane technicznie mogą być dla nas groźne.

Potrafiący podróżować między układami słonecznymi Obcy, mogą dążyć do podboju i kolonizacji planet, na których wylądują. Pozostaje więc mieć nadzieję, że sekretna inwazja jeszcze się nie zaczęła. Że opowieści o sekcjach zwłok kosmitów i zapładnianiu przez Obcych kobiet z Ziemi, to tylko konfabulacje. I że zdjęcie Obcego z Indiany to fałszywka, a jedna piąta ludzkości jest w całkowitym błędzie.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia | Planety | kosmici
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy