Jeziora lawy - tak musi wyglądać piekło

Czy czytając „Podróż do wnętrza Ziemi” nie zastanawialiście się, jak może wyglądać prawdziwe wnętrze Ziemi? Wulkan Nyiragongo pokazuje co jakiś czas piekielne oblicze naszej planety.

Ludzie zawsze chcieli się dowiedzieć, co kryje wnętrze Ziemi. W połowie 1970 roku w północnej części Związku Radzieckiego naukowcy  rozpoczęli drążenie odwiertu o nazwie SG-3. Dotychczas człowiek nie mógł się wwiercić głębiej niż na kilkaset metrów - nie było odpowiedniego sprzętu. W związku z tym budowa wewnętrznych struktur Ziemi była znana jedynie z teoretycznych rozważań, które nie były potwierdzone żadnymi badaniami.

Wyścig w głąb Ziemi rozpoczął się na początku lat 60-tych, kiedy Amerykanie rozpoczęli odwiert niedaleko wyspy Maui w archipelagu Hawajów. Jednak z powodów technicznych nie udało im się wwiercić w dno morskie głębiej niż na 3 kilometry.

Reklama

Była to granica dla naukowców nie do przekroczenia. Jedynie odwierty poszukiwaczy ropy były głębsze. To jak wygląda wnętrze planety najlepiej odzwierciedlają jeziora lawy. Dzięki badaniu lawy naukowcy mogą dowiedzieć się więcej o historii Ziemi. A turyści mogą pozachwycać się ich tajemniczym pięknem.

Jezioro lawy

Jeziora lawy powstają z powodu niskiej zawartości krzemionki w lawie. Lawa jest przy tym bardzo płynna i tworzy bulgoczące "oczka", które nie zastygają. Takich jezior lawy na świecie jest sześć:  Nyiragongo w Demokratycznej Republice Kongo, Erta Ale w Etiopii, Kilauea na Hawajach, Erebus na Antarktydzie, Ambrym w Vanuatu i Villarica Chile.

Najbardziej popularny turystycznie jest Kilauea na Hawajach. Jest on również najbardziej aktywnym wulkanem na archipelagu. Obecna faza erupcji trwa już prawie 30 lat. Dzięki czemu jezioro lawy o nazwie Halema'uma'u wciąż dostarcza niezapomnianych wspomnień.

Kolejne jezioro, które stanowi atrakcję turystyczną mieści się w Etiopii koło wulkanu Erta Ale. Wznosi się on zaledwie na wysokość 613 m n.p.m., ale ma ok. 50 km szerokości u podstawy. Tu też mieści się jezioro skwierczącej lawy, która co jakiś czas wyrzuca w powietrze ogniste podmuchy wiatru. Bardzo często na jego powierzchni można zobaczyć pływające od jednego brzegu do drugiego zaschnięte, czarne płaty lawy.

Oko piekieł

Jezioro na wulkanie Nyiragongo jest chyba najpiękniejszym jeziorem lawy na świecie. To niezwykłe zjawisko można zaobserwować w rozdartej wojną Demokratycznej Republice Konga. Niestety z powodu konfliktu do jeziora lawy właściwie nie można dotrzeć. Przeszkodę stanowią również góry - jezioro jest ukryte w głębi góry Nyiragongo o wysokości ponad 3400 metrów. Nyiragongo jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie. Według naukowców wybucha średnio co 30 lat.

Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek zaproponuje wam wycieczkę do jednego z jezior, to nie wahajcie się nawet przez chwilę. Nie licząc Hawajów, wszystkie pozostałe miejsca widziało bardzo niewielu śmiałków.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy