Dobry seks, "Star Trek" i plotki

To tylko niektóre przedmioty, które mają w swojej ofercie amerykańskie uczelnie. Kto studiował w Polsce, ten niech żałuje. Kto ma studiować, może skorzystać z oferty uczenia się dobrego seksu za oceanem. I to na uniwersyteckim poziomie...

Oczywiście, większość amerykańskich studentów pogrąża się w opasłych tomach listy lektur na filozofię czy socjologię. Ale szczęśliwcy będą wtedy studiować poszczególne odcinki "Star Treka" albo badać lokalne życie kawiarniane.

Więcej o edukacji

A to wszystko z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku samodoskonalenia - kurs "Filozofia a Star Trek czy "Kawiarniane plotki" to śmiertelnie poważne kursy w najlepszych amerykańskich ośrodkach wyższej edukacji.

Reklama

- Odwiedzamy wszystkie kawiarnie w okolicy - mówi profesor.Beau Weston. - Studenci w mniejszych grupach idą i obserwują kawiarniane życie. Czasem zaczepiamy nieznajomych, by sprawdzić ich reakcje - opowiada. Zaliczenie otrzymuje się po napisaniu pracy o kawiarni jako miejscu, gdzie tworzą się relacje międzyludzkie.

Filozofia a Star Trek

Kurs "Filozofia a Star Trek" daleko wykracza poza wszystko to, czego kiedykolwiek można było się nauczyć na kursie z filozofii. Jego tematyka krąży wokół wątków kultowego serialu i jest jednocześnie kursem wstępnym do studiowania filozofii - to świetna wymówka do oglądania przygód Mr Spocka i kapitana Picarda. - W "Star Treku" są epizody, które lepiej obrazują dany problem filozoficzny niż jakakolwiek książka napisana przez filozofów - twierdzi profesor Lind Wetzel.

Ci, którzy twierdzą, że "muzyka jest czymś więcej niż tylko...", świetnie poczują się na zajęciach "Iść wyprostowanym: polityczne wątki w tekstach Bruce'a Springsteena" na Stanowym Uniwersytecie Nowy Jork. - Naszą jedyną lekturą są teksty Springsteena. Na zajęciach słuchamy wszystkich jego albumów i dyskutujemy o treściach w nich zawartych - mówi profesor Tom Masaro. Wśród innych jego kursów można znaleźć "Politykę koszykówki" - "wszystko o koszykówce, jej strategii i taktyce z punku widzenia, który przyjmują politolodzy analizując państwo". Na Uniwersytetu DePaula w Illinois omawia się rolę rowerów w polityce i maraton chicagowski w kontekście rewitalizacji tkanki miejskiej.

Pomysł sprowadza się do tego, by przybliżać inne rzeczy za pomocą tych bardziej znanych. - Możemy zacząć od piosenki Springsteena i skończyć zajęcia na tym, czemu Kongres nie robi zbyt wiele, by przeciwdziałać skrajnej nędzy - tłumaczy Masaro.

Koszykówka a dobry seks

Można się uczyć historii z punktu widzenia Latającego Cyrku Monthy Pythona, albo zapisać się na "Sztukę chodzenia" albo szukać powiązań między efektownym wsadem a wyższymi rzeczami na kursie "Koszykówka a religia".

Takie kursy spotykają się z krytyką, która mówi, że są niepoważne i to strata pieniędzy. - Niepoważne? Mógłbym nazwać swój kurs "Fizyka kwantowa" i nikt by się nie czepiał, choć ja nic o niej nie wiem - odpowiada Massaro.

Occidental College w Kalifornii oferuje kurs pod tytułem "Dobry seks" - nie ma problemów z frekwencją, ale studenci też nie walą drzwiami i oknami. Dlaczego? Bo czytają opis, w którym jasno jest napisane, że kurs dotyczy religioznawczego spojrzenia na chrześcijańską etykę seksualną.

tłum. ML

INTERIA.PL/AFP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy