Deskorolka w wersji mini - fingerboarding

Jak zabić nudę w pracy? Polecamy wam odrobinę ruchu dla... waszych palców, czyli fingerboarding. Wydawać by się mogło, że to nic innego, jak zabawka na wzór samochodzików Matchbox, którymi bawiliśmy się w dzieciństwie, okazuje się jednak, iż jest to sport z prawdziwego zdarzenia!

Czym tak właściwie jest fingerboard? To miniaturowa deskorolka wyposażona w części odpowiadające tym, w desce naturalnej wielkości. Steruje się nią za pomocą dwóch palców, wskazującego i środkowego. Na fingerboardzie wykonywać można te same triki, co na zwyklej deskorolce. Jego cena waha się od 30 do 50 złotych. Dokupić można do niego różnego rodzaju przeszkody: od słupków, przez ławeczki, po rurki, a nawet całe fingerparki. Główną zaletą tego sportu jest fakt, iż uprawiać można go niemalże w każdym miejscu, bez względu na porę roku czy pogodę.

Reklama

Kiedy tak właściwie powstał pierwszy fingerboard? Istnieje na ten temat wiele teorii, lecz najpopularniejsza z nich głosi, że stworzył go w 1998 roku, w Kalifornii, młody skater, Steven Asher. Zmotywowały go do tego złe warunki pogodowe, które uniemożliwiały mu jazdę na desce.

Dwunastoletni wówczas Asher, przy pomocy tektury, flamastrów i nożyczek wykonał pierwszy fingerboard. Jego ojciec, producent zabawek, zobaczył w, stworzonym przez syna, prototypie potencjał, i w ten właśnie sposób powstała marka TechDech. Jako, że istniało wówczas wiele innych zabawek, które z wyglądu przypominały deski skateboardowe, ojciec Ashera postanowił wyposażyć je w identyczne części, jak ich pełnowymiarowe odpowiedniki.

W późniejszym etapie stworzone zostały także przeszkody oraz, mniej popularne odmiany fingerboardu, takie, jak fignermotory, fingerbike’i czy fingersurfy.

Wydarzeniem równie ważnym w historii tego sportu jest powstanie (w porozumieniu z firmą TechDeck i 411 Video Magazine) pełnometrażowego filmu pt. "Fingers of fury", w którym profesjonalni zawodnicy, tacy jak Darin Langhorst czy Tony Pauthex, prezentują triki, sprzęt oraz ciekawe miejscówki.

 Fingerboarding, jak na prawdziwy sport przystało, to nie tylko zabawy amatorów w domowym zaciszu, lecz także profesjonalne zawody. W Polsce jest on niestety w dalszym ciągu znany jedynie wąskiemu gronu pasjonatów, dlatego też odbywają się tu jedynie konkursy na mała skalę, organizowane w szkołach podstawowych, gimnazjach i skateparkach.

Jeżeli chcielibyście natomiast zobaczyć profesjonalistów w akcji, warto wybrać się do Pragi, gdzie odbywa się wiele wydarzeń dla miłośników fingerboardingu, takich jak chociażby Mystic SK8 Cup, Ladronka Fest czy European Fingerboard Cup.

Justyna Zajdel

Magazyn Exclusive Info
Dowiedz się więcej na temat: deskorolka | miniatura | biurko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy