By za tobą wzdychały...

Jaką technikę tańca powinien wybrać samotny mężczyzna w klubie nocnym, by zwrócić na siebie uwagę kobiet i stać się obiektem ich westchnień?

Najlepiej taką, która stała się sławna dzięki Johnowi Travolcie i jego roli Tony'ego Manero w "Gorączce sobotniej nocy". To naprawdę działa!

Dr Peter Lovatt i inni psycholodzy z Hertfordshire University nie polecają za to zdecydowanie stylu tatusia, zademonstrowanego przez Davida Brenta w serialu telewizyjnym "Biuro". Mężczyzna wykonuje wtedy figury popularne w różnych stylach tańca, poruszając się przy tym z lekkością słonia w balecie. Serca wybranki nie da się też zdobyć szuraniem, czyli przenoszeniem ciężaru ciała z nogi na nogę, do którego od czasu do czasu dodaje się wymachy rękoma.

Reklama

Czym jest dla nich taniec? O swojej pasji mówią Kasia Cichopek i Marcin Hakiel - tylko w INTERIA.TV.

Grunt to koordynacja

Lovatt wyjaśnia, że taniec w klubie nocnym jest odpowiednikiem zachwalania swoich walorów w okresie godowym przez samce innych gatunków.

- Chciałem sprawdzić, jakie cechy tańca sprawiają, że mężczyzna jest postrzegany jako bardziej męski, dominujący czy atrakcyjny - mówi.

Doktor nieprzypadkowo zdecydował się na badanie tej właśnie kwestii, ponieważ w przeszłości był zawodowym tancerzem. Nakręcił 15 filmików wideo, obrazujących różne style tańca. Uwiecznił na nich samego siebie, ale zamazał sylwetkę, tak by widać było tylko charakter ruchu, a nie konkretną osobę.

Pokazał nagrania 55 kobietom i poprosił, by określiły, jak męskie, dominujące i atrakcyjne są jego ruchy. Okazało się, że tancerz przestępujący nieśmiało z nogi na nogę był oceniany najniżej we wszystkich trzech kategoriach. Zamaszyste ruchy tatusia również uznawano za nieatrakcyjne, ale jednocześnie za najbardziej dominujące. Doskonale skoordynowane, złożone i wyważone ruchy były przez panie oceniane najwyżej.

Wirujący seks i coś jeszcze... Co kryje się za fenomenem tańca brzucha? - zobacz w INTERIA.TV

Byle ją zaskoczyć

Psycholodzy mają nadzieję, że uzyskane przez nich wyniki pomogą mężczyznom w każdym wieku - zarówno nastolatkom, jak i osobom starszym, które częściej twierdzą, że nie są dobrymi tancerzami. Levatt opowiada, że nie każdy jest w stanie wyzwolić w sobie Travoltę, ponieważ na płynność, koordynację i złożoność ruchów wpływa stężenie testosteronu, które oddziaływało na konkretnego człowieka w okresie ciąży.

Najlepsze rozwiązanie dla kogoś, kto ma w zwyczaju robić małe kroczki, to wykonywanie co jakiś czas kilku losowo wybranych ruchów. Kobiety postrzegają takiego mężczyznę jako bardziej dominującego i atrakcyjnego. To proste: silniej przyciągasz wzrok, gdy wykonujesz ruchy, których nikt się nie spodziewa.

Anna Błońska

Lipiec 1518 roku - pani Troffea pojawia się na wąskiej uliczce Strasburga i zaczyna tańczyć jak opętana. Umiera z wyczerpania po 4-6 dniach. Przed końcem tygodnia dołączają do niej 34 inne osoby... - czytaj więcej w Faktach INTERIA.PL

Kopalnia Wiedzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy