Bo Dolly przestała jęczeć...
Urząd ochrony konsumenta w Rumunii pomógł mężczyźnie, który poskarżył się na to, że jego dmuchana lalka kupiona w sex-shopie przestała jęczeć.
Sex-shop w Brasov w Siedmiogrodzie został ukarany grzywną w wysokości prawie 3 tys. zł, a także musi zapewnić niezadowolonemu klientowi nową lalkę.
Mężczyzna poskarżył się także, iż z lalki zbyt szybko uchodzi powietrze - informuje serwis Ananova powołując się na lokalne media.
- Nieważne, jak dziwacznie to dla nas zabrzmiało - poszliśmy do tego sex-shopu i okazało się, że skarga nie była bezpodstawna. Lalki rzeczywiście szybko traciły powietrze, a urządzenie odpowiedzialne za wydawanie dźwięków nie działało poprawnie - wyjaśnił Iulian Mara z miejscowego urzędu ochrony konsumenta.
Ciekawe, kiedy w Polsce doczekamy się równie wyrozumiałych rzeczników konsumentów? A może już takich mamy?