Basenowy złodziej: 75 pontonów i dmuchanych zabawek. Wszystkie w jednym celu

Oto kolejny przypadek, który z pewnością dołączy do słynnego internetowego cyklu "Florida Man". Policja z Florydy zatrzymała 35-latka, którego podejrzewa się o 13 włamań i kradzież dmuchanych zabawek basenowych. Po co mu były te zabawki? Powód może zaskoczyć, a nawet trochę zgorszyć.

Cykl "Florida Man" to żart internetowy, który wziął się z tego, że od kilku lat praktycznie codziennie internet obiega jakaś wiadomość o dziwacznym i przeważnie zabawnym incydencie związanym z jakimś mieszkańcem Florydy. Ktoś zauważył ten trend i tak powstała seria doniesień o nazwie "Florida Man".

Do tej serii trzeba teraz dodać wiadomość o 35-letnim Christopherze Williamie Monninie. Został on aresztowany za włamania do domów w Palm Bay na Florydzie. Upodobał on sobie posesje z prywatnymi basenami, gdzie pływały dmuchane zabawki - pisze New York Post.

W okolicy odnotowano 13 takich włamań. Śledczy od dawna podejrzewali, że wszystkich dokonała ta sama osoba.

Reklama

35-latek został zatrzymany podczas przejażdżki rowerem. W torbie, którą wiózł, miał ukryte skradzione zabawki. Kiedy został zatrzymany, tłumaczył się policjantom, że... zaspokaja się seksualnie za ich pomocą.Dodatkowo, kiedy funkcjonariusze przyjechali od niego do domu, odkryli, że jest tam 75 różnych pontonów i dmuchanych zabawek.

Czyn dwuznaczny z plastikowym ekwipunkiem basenowym nie jest na Florydzie zakazany, ale kradzież cudzej własności już tak. Niezależnie więc od tego, jak bardzo i do czego potrzebne były "Człowiekowi z Florydy" rzeczone zabawki, odpowie za to przed sądem.

RMF/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy