5 rzeczy, których mogłeś nie wiedzieć o drogach USA

Ogromne przestrzenie, potężne samochody i gangi motocyklowe. Do tego policjanci w lotniczych okularach. Taki obraz dróg w USA jawi się, gdy oglądamy kinowe hity. Nie zawsze jednak tak jest. Oto garść ciekawostek z amerykańskich szos.

Nowy Jork

Niemal 90 procent Amerykanów dojeżdża do pracy samochodem. Dzieje się tak dlatego, że ceny paliwa są niewysokie, a wygoda poruszania się własnym samochodem uważana jest za najważniejszy element kultury. O dziwo nie przeszkadza to stać w kilometrowych korkach. Choć istnieje też chlubny wyjątek - Manhattan. Prawie 80 procent domostw nie jest nawet wyposażonych w auto.

CZYTAJ DALEJ

Alaska

Do Juneau, stolicy Alaski można dostać się jedynie drogą morską lub powietrzną. Samochody i ciężarówki są transportowane do i z miasta barkami lub promem. Tym samym Juneau jest jedną z zaledwie pięciu stolic stanów amerykańskich, do których nie docierają autostrady międzystanowe.

Reklama

ZOBACZ DALEJ

Colorado

The Eisenhower-Johnson Memorial Tunnel w Kolorado jest najdłuższym tunelem drogowym na świecie prowadzącym przez góry. Lewa nitka ma 2730 metrów długości, a prawa 2720. Jest w dodatku położony na wysokości 3401 metrów, co również klasyfikuje go jako jeden z najwyżej położonych tuneli na świecie. Działa 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, zatrudniając ponad 50 pracowników na pełen etat.

Tennessee

W Tennessee dozwolone jest jedzenie potrąconych na drodze zwierząt, więc jeśli potrącisz sarnę, lub dzika możesz swobodnie zatrzymać się, wziąć martwego zwierzaka do domu i zaprosić sąsiadów na grilla. Karane jest natomiast poruszanie się po autostradzie wolniej niż 88 km/h... Krótko mówiąc: maruderzy i "drogowi szeryfowie" nie mieliby czego w tym stanie szukać.

ZOBACZ DALEJ

Dakota Południowa

Sturgis Motorcycle Rally to jeden z największych rajdów motocyklowych na świecie. Odbywa się co roku w Sturgis, w Południowej Dakocie (zwykle podczas pierwszego tygodnia sierpnia) od 1938 roku. Na pomysł zorganizowania zlotu motocyklistów wpadł miejscowy klub "Jackpine Gypsies". Od małego spotkania fanów jednośladów impreza rozrosła się do imponujących rozmiarów. Do tego niewielkiego, 60-tysięcznego miasta zjeżdża się nawet pół miliona motocyklistów.

Więcej można zobaczyć na BBC Brit w Top Gear USA

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy