Podróżuj taniej - 8 oszczędnych rad

Śledzenie promocji tanich linii lotniczych, wcześniejsze rezerwacje, zakupy on-line i wizyta w biurze informacji turystycznej – tych kilka prostych kroków pozwoli zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze podczas planowania podróży.

1. Upoluj bilet w promocji

Moda na tanie podróżowanie zaczęła się w Polsce kilka lat temu, wraz z pojawieniem się tanich linii lotniczych (nieistniejącej już słowackiej linii SkyEurope oraz nadal prężnie działających Ryanair, Wizz Air i easyJet). Tani przewoźnicy szybko zyskali sobie sympatię rodaków, którzy wcześniej nie mogli sobie pozwolić na drogie bilety oferowane przez duże linie lotnicze. Kupiony okazyjnie bilet na samolot jest podstawą taniej podróży, dlatego trzeba wiedzieć jak go kupić.

Przede wszystkim warto być na bieżąco z promocjami i konkursami ogłaszanymi przez przewoźników. W tym celu nie trzeba kilka razy dziennie odwiedzać stron przewoźników- wystarczy dodać do ulubionych strony, które zbierają aktualne informacje o promocjach (lub polubić je na Facebooku). Niektóre "wyprzedaże" biletów przeszły już do historii, jak np. promocja Ryanaira z 2010 roku, kiedy przewoźnik sprzedał milion biletów po 5 euro każdy. Obecnie coraz trudniej polecieć gdzieś za przysłowiową złotówkę, jednak cena np. 300 zł za bilet w dwie strony do Rzymu nie jest wcale najgorsza.

Reklama

Kiedy najlepiej kupować bilety? Kilka lat temu wczesna rezerwacja, nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, gwarantowała najniższą cenę. Obecnie jest już inaczej. Znawcy tanich lotów, którzy wymieniają informacje w Internecie, twierdzą, że najtańsze bilety można kupić na miesiąc lub dwa przed planowaną podróżą.

2. Nie płać pierwszą lepszą

Podczas wyszukiwania tanich lotów trzeba pamiętać o tym, że ostateczna cena może zawierać dodatkową opłatę, zwaną przez niektórych pasażerów "haraczem". Aby jej uniknąć, należy wcześniej dowiedzieć się, która karta kredytowa umożliwi nam bezpłatną rezerwację (aktualnych informacji na temat kart płatniczych zwalniających z dodatkowej opłaty najlepiej szukać na oficjalnych stronach przewoźników).

3. On-line bardziej się opłaca

Jeśli znalezienie i kupienie taniego biletu się powiodło - przyszedł czas na kilka rezerwacji. Pierwsza z nich dotyczy transportu z lotniska do celu podróży. Tanie linie lotnicze latają zwykle na lotniska oddalone od centrum (np. podróż ze Stansted do Londynu zajmuje około godziny, podobnie jak z lotniska Charleroi do Brukseli), więc jazda taksówką może zrujnować finanse już na początku podróży. Tanią, szybką i komfortową alternatywą są busy, których przystanki znajdują się na lotniskach. Bilety można kupić na miejscu, ale warto skorzystać z opcji kupna on-line, ponieważ w ten sposób można zaoszczędzić kilka euro.

4. Wyszukaj, wynegocjuj, przeczytaj komentarze

Kolejną rzeczą, którą lepiej znaleźć i zarezerwować on-line są noclegi. Za pomocą specjalistycznych wyszukiwarek, nie wychodząc z domu, można przejrzeć oferty tysięcy hoteli, hosteli, bed&breakfast czy prywatnych kwater, porównać ich ceny i je negocjować (często spore zniżki oferowane są już przy pobycie dłuższym niż 3 noce).

Dodatkowym atutem takich stron jest możliwość zapoznania się z komentarzami osób, które odwiedziły upatrzony przez nas hotel. Dzięki temu można dowiedzieć się, że owszem, pościel zmieniana jest codziennie, ale nie ma ciepłej wody, a na śniadanie, które jest płatne dodatkowo, serwowane są spleśniałe tosty z dżemem. Takie informacje, choć mogą wydawać się nieważne, również mogą pomóc zaoszczędzić parę euro, których nie będzie trzeba wydać na pożywniejsze śniadanie czy dostęp do sieci (a to możemy mieć w cenie noclegu). Dokonując rezerwacji przez Internet płaci się tylko zaliczkę, resztę dopłaca na miejscu, jeśli więc okaże się, że hotel nie przypadł nam do gustu - nie tracimy całej kwoty.

Dokonując rezerwacji noclegów warto pamiętać o tym, by sprawdzić kalendarz wydarzeń, mających odbywać się w mieście, które wybraliśmy, w trakcie naszego pobytu. Letnie igrzyska olimpijskie, które w tym roku odbywają się w Londynie, czy Euro 2012 znacząco podniosą ceny nawet najtańszych dotąd hoteli czy hosteli.

5. Nie bój się surfować po kanapie

Noclegi za darmo w czasie olimpiady, mistrzostw Europy w piłce nożnej, beatyfikacji lub w szczycie sezonu? Ten szalony pomysł stał się realny wraz z powstaniem stron internetowych, dzięki którym można nocować u nieznajomych osób zupełnie za darmo. Oczywiście należy spełnić kilka warunków (utworzyć profil, dostosować się do wymogów osoby goszczącej, która czasem nie może poświęcić gościom zbyt wiele czasu, a czasem przeciwnie - chce spędzać z nimi cały czas, wystawić opinię dotyczącą lokum i jego właściciela), ale dzięki programowi podróżowanie może stać się naprawdę tanie.

6. Śledź NBP, tabelki i kursy

Jeśli planujemy podróż do krajów, których waluta podlega w Polsce znaczącym zmianom cen (jak np. euro, funty czy franki) warto zacząć obserwować wahania kursu, żeby kupić walutę po korzystniejszej cenie. Nie zawsze uda nam się w ten sposób zaoszczędzić duże kwoty, ale w tanim podróżowaniu chodzi o to, by tych "drobnych zaoszczędzonych kwot" było jak najwięcej!

7. Płać i płacz lub się podziel

Bilet w kiszeni, nocleg zarezerwowany, ubezpieczenie podróżne wykupione (to jedyna rzecz, na której, naszym zdaniem, nie warto oszczędzać), krótko mówiąc - można zacząć podróż. Zanim to się stanie, trzeba pamiętać o tym, by nie przesadzić z ilością bagażu. Każdy tani przewoźnik każe słono płacić i za bagaż rejestrowany, i za nadbagaż.

Bagaż podręczny, który nie podlega odprawie, nie jest dodatkowo płatny, ale nie może ważyć więcej niż 10 kg (zwykle). Jeśli więc zabranie większej liczby rzeczy jest koniecznością, warto pomyśleć o wykupieniu jednego dodatkowego bagażu na pół (każdy z podróżujących ma wtedy do dyspozycji ok. 10 dodatkowych kg) i pamiętać o tym, by nie przekroczyć dozwolonej wagi.

8. Zwiedzaj za darmo, jeźdź za grosze

Pieniądze przeznaczone na wyjazd można zaoszczędzić nie tylko na biletach lotniczych i rezerwacjach noclegów, ale także na... zwiedzaniu. Zaraz po przylocie warto pójść do biura informacji turystycznej. Tam można zaopatrzyć się nie tylko w darmowe mapy i kupony zniżkowe do modnych restauracji i pubów, ale także w informacje na temat tańszych biletów komunikacji miejskiej, łączonych (i tańszych) biletów wstępu i dni, w które zwiedzanie zabytków jest za darmo.

Dobrym przykładem karty, która pozwala sporo zaoszczędzić, jest rzymska Romapass, która kosztuje 30 euro. W cenie mamy darmowe przejazdy środkami komunikacji miejskiej, dwa bezpłatne wejścia do muzeów lub zabytków Rzymu, i zniżki na wejścia do kolejnych. Karta jest ważna przez trzy dni, i jeśli w tym czasie uda nam się skorzystać z oferowanych promocji - naprawdę zaoszczędzimy.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy