Miliardy dolarów na dnie morza

Mroźne Morze Beringa należy do najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Dlaczego właśnie tam przybywają ludzie z całego świata, osiedlają się, a normalną pracę zamienili na ryzykowanie własnym życiem? Odpowiedź jest prosta: zabójczo lodowata woda broni dostępu do wartych miliardy dolarów zasobów złota.

Naukowcy szacują, że zaledwie 1/8 złota na Ziemi została odkryta do tej pory. Nieznane dotychczas pokłady cennego kruszcu w wodach oceanicznych i morskich oceniane są na 10 bilionów dolarów (to 20 razy więcej niż wartość najdroższej spółki na świecie, czyli firmy Apple). Najbardziej zasobnym jest Morze Beringa, do którego przez miliony lat rzeki spływające ze stromych szczytów górskich przeniosły ogromne ilości złota. Skarb ten przez 7 miesięcy w roku ukryty jest pod grubą warstwą lodu. Latem, gdy słupek termometru przekroczy granicę zera, część lodu topnieje odsłaniając ukryte na dnie morza grudki złota. Jednak ze względu na zdradliwe góry lodowe i nieprzewidywalne Morze Beringa, niewielu jest śmiałków gotowych narazić swoje życie w poszukiwaniu najbardziej pożądanego pierwiastka na świecie.

Reklama

Jednym z nich jest Steve Pomrenke, kiedyś farmer z Minnesoty, obecnie najbogatszy poszukiwacza złota w Nome. - Tu nie ma miejsca na dekoncentrację - mówi Steve - chwila nieuwagi i zostajesz wciągnięty w śmiertelnie lodowatą toń morza. Czy nie martwi się o mnie rodzina? Mój syn jest ze mną na pokładzie i traktuję go tak, jak każdego - twardą ręką - dodaje. Steve jest kapitanem pogłębiarki, własnoręcznie zbudowanej maszyny przypominającej połączenie koparki i katamaranu. Nie jest to jedyny obiekt na tych wodach, wielu poszukiwaczy tworzy własne konstrukcje, często ledwo utrzymujące się na morzu! 

Biznesmeni, marzyciele i desperaci tak można opisać poszukiwaczy złota z Nome. Nazywani są ‘Złotą flotą’ i dla złota zrobią rzeczy, których normalnie nie odważyliby się zrobić. Przenosząc się na Alaskę ryzykują cały swój majątek, zdrowie, a nawet życie. O wypadkach mówią niechętnie - jest ich zbyt wiele. Syn Steva pracując w pośpiechu został ogłuszony po uderzeniu przez dźwig pogłębiarki, a inna poszukiwaczka Emily Riedel omal nie umarła z wyziębienia przekraczając czas spędzony pod wodą ponad dwukrotnie.

Nagroda jest wysoka. Szklanka złota ma wartość 10 000 dolarów (32 tys. złotych), a w ciągu tygodnia można wydobyć nawet dziesięć takich szklanek. Jednak wystarczy kilkudniowy przestój spowodowany zepsutą łyżką koparki, sztormem lub chorobą i bankrutujesz. -Czas odmierza tutaj bezwzględne morze Beringa - mówi Steve - przeszukujemy dno by wydobyć jak najwięcej złota zanim wodę na nowo skuje lód.

To właśnie Nome i niedostępne Morze Beringa jest szansą dla ludzi, którzy chcą spełnić swoje marzenia, wyjść z długów lub stracili swoje zmysły w gorączce złota.

Odkrycie złota na dnie Morza Beringa ściągnęło uwagę świata i mediów. Discovery nakręciło film paradokumentalny, który od 29 marca będzie można oglądać na Discovery Channel. "Morze złota", każdy czwartek o 20 na Discovery Channel.

Morze Beringa to akwen na północ od Oceanu Spokojnego dzielący Syberię i Alaskę. Przez 7 miesięcy w roku jego subpolarną część przykrywa warstwa lodu o wielkości równej powierzchni Bałtyku.

Nome to miasteczko położone w stanie Alaska nad Morzem Beringa. Zimą temperatura spada tu­ nawet do -48oC(odczuwalna -60oC). To tutaj w 1898 r. zostało znalezione złoto rozpoczynając największą na świecie Gorączkę Złota. Obecnie złoża lądowe wyeksploatowane ustąpiły odkryciu szlachetnego kruszcu na dnie morza Beringa.


.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama