Ekologiczne porządki w ogrodzie

Urządzenia do czyszczenia wodą pod ciśnieniem wynalezione zostały w latach 50. ubiegłego wieku, jednak dopiero teraz zdobywają prawdziwą popularność. Początkowo używane głównie do czyszczenia samochodów, dziś stają się jednym z podstawowych narzędzi służących utrzymaniu czystości w ogrodzie.

Właściciele domów doceniają to, że ciśnieniowe myjki są proste w obsłudze oraz nadają się do czyszczenia niemal każdej powierzchni, od plastiku po kamień. Oprócz tych cech posiadają też dodatkowy atut: są przyjazne naturze, ponieważ pomagają ograniczyć zużycie wody i detergentów.

Większość z nas wiosenne porządki zaczyna od wizyty w supermarkecie. Tam napełniamy koszyk środkami do czyszczenia, wybielania, polerowania i nabłyszczania. Dopiero tak uzbrojeni zabieramy się do przywracania balkonom, tarasom i podjazdom dawnej świetności.

O ile po takich zabiegach taras czy balkon zwykle odzyskuje ładny wygląd, o tyle dłonie zwykle nadają się już tylko do gruntownego remontu. Pod wpływem substancji zawartych w detergentach skóra dłoni często się przesusza. Może też pojawić się na niej alergia lub wysypka. Gdy używamy myjek ciśnieniowych, takie zagrożenie jest minimalizowane, ponieważ nie dochodzi do kontaktu skóry z detergentem.

Płyny do czyszczenia są równie szkodliwe dla skóry, jak i dla środowiska, w którym żyjemy. Większość dostępnych na rynku środków myjących i piorących zawiera w swoim składzie substancje zmniejszające napięcie powierzchniowe wody. To dzięki nim detergenty mają zdolność usuwania brudu.

Jednak te substancje nie ulegają biodegradacji. Jeśli użyjemy ich do przeprowadzenia prac porządkowych w ogrodzie, woda z detergentem trafi bezpośrednio do ziemi, a dalej do wód gruntowych. Sama w sobie nie stworzy zagrożenia dla środowiska, ale ułatwi rozpuszczenie w wodzie substancji toksycznych lub rakotwórczych. Może też zakłócić przebieg procesu fotosyntezy roślin. Dlatego jeśli regularnie czyścimy taras detergentami, lepiej nie delektować się później marchewką z przydomowego ogródka.

Jednak przy użyciu odpowiedniego sprzętu, można ograniczyć zużycie tych środków. Głównym produktem czyszczącym, wykorzystywanym przy użytkowaniu myjek ciśnieniowych jest sama woda.

Strumień tej naturalnej cieczy, dzięki wysokiemu ciśnieniu wytwarzanemu przez urządzenie, pozwala "zerwać" z czyszczonej nawierzchni wszelkie zabrudzenia. Jeśli plamy, nacieki i osady są świeże, do ich usunięcia wystarczy sama siła strumienia wody. Do walki z poważniejszymi zabrudzeniami można użyć specjalnej nakładki ze szczotką.

Jeśli mimo to zabrudzenia nie dają się usunąć, trzeba sięgnąć po środek czyszczący. Jednak wcale nie musi to być detergent kupiony w sklepie. W czasie wiosennych porządków warto wykorzystać  przyjazne środowisku, babcine środki do walki z zanieczyszczeniami takie jak woda z octem, szare mydło czy soda oczyszczona.

Choć może się to wydać dziwne, czyszczenie wodą pozwala na zmniejszenie jej zużycia. Użycie myjki ciśnieniowej pozwala ograniczyć zużycie wody nawet dziesięciokrotnie. Dzięki skuteczności tego rodzaju urządzeń, proces czyszczenia jest krótszy i skuteczniejszy niż np. czyszczenie za pomocą strumienia wody z węża ogrodowego.

Ciśnienie wody w myjce wynosi ponad 100 barów. To o wiele więcej niż ciśnienie w instalacji domowej (3 bary), które do wykonania zadań porządkowych jest po prostu zbyt słabe. Dodatkowo, jeśli zrezygnujemy z używania detergentów, nie będziemy musieli tracić wody na ich spłukiwanie (kto spłukiwał wie, że płyny do czyszczenia pienią się w nieskończoność).

Nauczyliśmy się jak ekologicznie jeść, korzystać z energii i ogrzewać mieszkania. Chyba najwyższy czas, żeby nauczyć się też jak w zgodzie z naturą dbać o porządek. Czyszczenie samą wodą, bez użycia środków chemicznych, wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem. Dzięki niemu my będziemy mogli cieszyć się zadbanym ogrodem, a przyszłe pokolenia, czystszym środowiskiem.