Wyłącz kamerkę dla środowiska! Streaming video zwiększa emisję węgla

Oto kolejny powód, aby wyłączyć kamerę podczas spotkania /123RF/PICSEL
Reklama

​Jest cała masa powodów, dla których nie chcemy włączać kamerki podczas spotkań w pracy czy zajęć na uczelni. Od bałaganu w domu, przez poranne fryzury, po wyjątkową chwilową niechęć do przebierania piżamy na coś bardziej oficjalnego. Teraz do tej listy można dodać jeszcze jeden, bardzo ważny pretekst. Ochrona klimatu.

Pandemia koronawirusa spowodowała istny exodus pracowników biurowych, z których zdecydowana większość już od prawie roku wykonuje swoje obowiązki z domu. 

Z jednej strony zmniejszona mobilność, zwłaszcza mieszkańców dużych miast dała nieco oddechu naszej planecie zmęczonej gigantyczną emisją zanieczyszczeń z samochodów. Z drugiej, praca z domu to zdaniem naukowców wymaga większego zużycia prądu i internetu, niż praca z biura. A to z kolei odbija się na naszym środowisku.

Naukowcy z MIT, Yale i Purdue University przedstawili światu wyniki swoich badań, według których wideokonferencje i streaming obrazu o wysokiej jakości znacząco podnosi ślad węglowy per capita.

Reklama

Ich zdaniem jedna godzina spotkania online z włączoną kamerą emituje do atmosfery od 150 do nawet 1000 gramów dwutlenku węglu. Dodatkowo do zasilenia takiego procesu potrzebnych jest... 12 litrów wody.

"To pierwsze takie badania na temat eksploatacji internetu i tego, jaki wpływ wywiera ona na emisję węgla" - pisze w raporcie opublikowanym na łamach czasopisma "Resources, Conserving & Recycling" członkini grupy badawczej, Roshanak Nateghi z Purdue University.

W raporcie można przeczytać, że w niektórych krajach zużycie internetu mierzone w ilości przesyłanych danych wzrosło nawet o 20 proc. o początku pandemii, czyli marca 2020. Naukowcy wyliczyli, że jeśli liczby te utrzymają się w 2021 (a wiele na to wskazuje), to tylko w tym roku ludzkość wygeneruje transfer, do którego trzeba będzie zużyć wodę o objętości 300 tys. basenów olimpijskich.

Co dokładnie streaming video ma wspólnego z emisją węgla? Badacze wyjaśniają w publikacji, że do przesyłu danych potrzeba sporo energii elektrycznej. A obecnie jej produkcja na świecie wiąże się z dużą emisją węgla i zużyciem wody.

Czas wreszcie na najważniejszą statystykę. Zgodnie z tym, co mówią naukowcy, wyłączenie kamery podczas telekonferencji może zmniejszyć przesył danych, jaki generujemy aż o 96 proc. Mniej skutecznym, ale nadal lepszym dla środowiska rozwiązaniem jest obniżenie jakości obrazu, jaki udostępniamy bądź oglądamy.

- Jest wiele źródeł mówiących o tym, jak zmniejszone zużycie papieru pomaga środowisku - wyjaśnia szef zespołu badawczego, Kaveh Madani z Yale. - Nikt jednak nie mówi o tym, że wyłączenie kamery podczas spotkania może pomóc w o wiele większym stopniu. Bez naszej wiedzy i zgody platformy umożliwiające streaming video drastycznie zwiększają emisję zanieczyszczeń i zużycie wody.

- Już przed pandemią i lockdownem transfer danych powodował ogromne szkody - dodaje Madani. - Nawet wtedy streaming generował aż cztery procent węgla, który emitowaliśmy do atmosfery. Teraz ten proces uległ intensyfikacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kamera | video | home office
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama