To nie Kolumb odkrył Amerykę!?

Coraz więcej odkryć wskazuje na to, że żeglarze już w starożytności pokonali Atlantyk. Nowe ustalenia wyjaśniają, co było powodem wyprawiania się w niebezpieczne rejsy do Nowego Świata.

W październiku br., w Marquette w stanie Wisconsin, odbyła się kolejna doroczna konferencja stowarzyszenia "Ancient American Preservation Society Conference on Ancient America". Według specjalistycznego czasopisma "The Mining Journal", miała ona szczególny przebieg. Na konferencji przedstawiono bowiem kolejne dowody na to, że do Ameryki przypływali w starożytności żeglarze z Europy i Azji. Towarem, który ich zachęcał do trudnych przepraw oceanicznych, była miedź.

Badacze różnych specjalności

skupili uwagę między innymi na kawałkach czystej miedzi, które wyławiane są od dawna z przybrzeżnych wód stanu Michigan.

Reklama

- Potrzebne są fundusze, aby nabyć znalezione niedawno przy brzegach Keweenaw Peninsula duże kawałki miedzi z czasów prekolumbijskich - oświadczyła Judy Johnson, przewodnicząca konferencji. - To niemal czysta, 99-procentowa miedź. Istnieje ryzyko, że metal zostanie przetopiony do celów przemysłowych.

Ta właśnie, wydobywana i wytapiana przez prekolumbijskie cywilizacje amerykańska miedź miała sprawiać, że w rejon Keweenaw Peninsula wyprawiali się

żeglarze ze Starego Świata.

- Nasza miedź była tak czysta, tak wysokiej jakości i dostępna w dużych ilościach, że 2 do 5 tysięcy lat temu przypływano po nią pokonując ocean - zapewniała Johnson w swym oświadczeniu. - To nasza miedź sprawiła, że tysiące lat temu rozkwitła na świecie era brązu.

Odkrywane od dawna sztaby i blachy miedziane łączone są przez niektórych badaczy z artefaktami, które mogą pochodzić ze starożytnej Europy i Azji Mniejszej, a znajdowane są w rejonie wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej.

- Od 1856 r. na terenie ponad 20 hrabstw stanu Michigan odkryto wiele tabliczek i artefaktów - w trakcie konferencji oświadczył dziennikarzom Wayne May, wydawca magazynu "Ancient American". - Nadal nie wiadomo jak stare są te znaleziska.

Na niektórych tabliczkach,

według ocen ekspertów, znajdują się napisy w języku hebrajskim, na innych - w piśmie klinowym z II tysiąclecia p.n.e. Są też takie, które zapisano w jakimś nieznanym języku. Artefakty są wykonane z miedzi, gliny i czarnego łupku, wciąż jednak występują problemy z ich datowaniem, dlatego też znajdują się osoby twierdzące, że to fałszerstwa.

Amerykańska miedź może więc stać się kolejnym po kokainie, znajdowanej w egipskich mumiach, dowodem na starożytną żeglugę transoceaniczną. Na handel międzykontynentalny prowadzony na tysiąclecia przed odkryciem Ameryki przez Kolumba.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy