Sezon na Atlantydy

Zaginioną Atlantydę lokalizowano w wielu miejscach. Ostatnio badacze powrócili do koncepcji sytuującej Atlantydę na Karaibach, postawili też nowe hipotezy.

Czy Atlantyda mogła leżeć u dzisiejszych wybrzeży Kuby? W połowie grudnia 2009 r. Herald de Paris, lokalne amerykańskie czasopismo ukazujące się w Waszyngtonie, opublikowało fotografie ogromnych kamiennych konstrukcji na dnie morza. Zdjęcia wykonano właśnie w pobliżu Kuby za pomocą sprzętu zamontowanego na satelicie.

Domniemane budowle znajdować się mają na głębokości 2 tys. 300 metrów. Podobno mają być dużo starsze niż egipskie piramidy i łączy się je z zatopionym przed tysiącleciami lądem, na którym kwitła cywilizacja Atlantydy. Wg zespołu badawczego, który odkrył

Reklama

anomalie na dnie oceanu

analizując zdjęcia satelitarne, mamy do czynienia z legendarnym miastem Atlantyda. Przedstawiona hipoteza mówi, że odkryte ruiny mogą być jednym z wielu miast cywilizacji opartej na zaawansowanej żegludze. Co jednak naprawdę kryje się na dnie oceanu u wybrzeży Kuby wyjaśnić mogą dopiero badania w terenie. Szybko pewnie do nich nie dojdzie, bo nurkowanie na głębokość ponad 2 km wymaga specjalistycznego, bardzo kosztownego sprzętu i ekspertów w tej dziedzinie.

Co istotne, inne zatopione ruiny u wybrzeży Kuby podobno znalazł w maju 2001 r. zespół kanadyjskich naukowców. Grupą tą kierowała oceanografka dr Paulina Zelitsky, prezes spółki Advanced Digital Communications. W okolicy kubańskiego półwyspu Guanahacabibes, na głębokości 800 m, jak twierdzą wspomniani uczeni, znajduje się kamienny

kompleks symetrycznych budowli oraz dróg.

Diametralnie odmienne usytuowanie Atlantydy wskazuje Ronan Coghlan, badacz zagadek przeszłości. W tym przypadku zdobycie artefaktów z Atlantydy może się okazać stosunkowo łatwe.

We wrześniu 2009 r. Coghlan opublikował swoją książkę "Companion To Atlantis and Other Mystery Lands", w której skupia uwagę zarówno na Atlantydzie, jak też i innych zaginionych kontynentach: Lemurii, Mu, Hyperborei, Shambhali.

- Ostatnie fragmenty tych legendarnych krain pogrążyły się w wodach oceanu niedawno - twierdzi Ronan Coghlan. - Dowodzą tego relacje żeglarzy, którzy takie wysepki na środku Oceanu Atlantyckiego widzieli jeszcze w połowie XIX w.

W opinii Coghlana, pozostałością Atlantydy może być wyspa na jeziorze Poopoo w Boliwii. A tradycję atlantydzką kontynuowali potomkowie tego ludu - wg Ronana Coghlana byli to

Sumerowie.

Atlantyda może być jeszcze bliżej, na wyciągnięcie ręki. Mówi o tym zespół naukowców, który w połowie lutego 2010 r. rozpoczął poszukiwania śladów starożytnej cywilizacji na obszarze południowej Hiszpanii. Wg tych uczonych liczące ponad 3 tys. lat artefakty i ruiny budowli można łączyć z legendarnym zaginionym miastem Atlantyda.

Wg zespół naukowców z hiszpańskiej Higher Council for Scientific Study (CSIC), na bagiennym dziś terenie Andaluzji położone było niegdyś równie mityczne, co Atlantyda, miasto Tartessos. Ruiny tej aglomeracji wiązanej z ludem Fenicjan, to wg hiszpańskich uczonych dowód, że Tartessos-Atlantydę zniszczył żywioł - potężne tsunami.

To tu, na bagnach Hinojos w pobliżu ujścia rzeki Gwadalkiwir, leżało niegdyś jakieś miasto, co potwierdzają wcześniejsze odkrycia archeologiczne w tym regionie. Być może to właśnie

Tartessos.

- Jeżeli Atlantyda istniała, to musiała leżeć właśnie tutaj - zapewnia dr Sebastian Celestino, archeolog kierujący projektem badawczym. - W przeszłości doszło do trzęsienia ziemi, a jednym z jego skutków było tsunami, które zrównało z ziemią wszystko, co znalazło się na jego trasie. W tym także Tartessos.

Wykonane kilka lat temu zdjęcia satelitarne bagien Hinojos wykazały istnienie dużych okrągłych i prostokątnych form ukrytych dziś pod płytką warstwą ziemi. Wg ekspertów, formy te na pewno nie zostały wytworzone przez naturę. To właśnie może być Tartessos, przez Platona opisane metaforycznie jako Atlantyda. Wiele dowodów wskazuje, że cywilizacja Tartessos rozwinęła się w południowej Hiszpanii między XI a VII wiekiem p.n.e. Jej twórcy bogacili się wydobywając oraz obrabiając

złoto i srebro.

- Coraz więcej dowodów wskazuje, że historia Atlantydy to nie literacka fikcja, bajka, czy mit, lecz fragment prawdziwej historii, który został opisany przez Platona - twierdzi Georgeos Diaz-Montexano, kubański archeolog, który przez ostatnie 15 lat szuka podwodnych miast. - Uważam, że Atlantyda nie znajduje się dokładnie w miejscu wskazanym przez naukowców z CSIC, ale jest blisko, bardzo blisko.

Czy któreś ze wskazanych tu miejsc stanowi ostateczną lokalizację Atlantydy? Przyznać trzeba, że lista innych miejsc, gdzie mają znajdować się ruiny zaginionej cywilizacji, jest długa. Atlantyda mogła znajdować się zarówno na rozmaitych wyspach Morza Śródziemnego, jak też na Saharze, a nawet na Antarktydzie.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: ruiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy