Protetyka przyszłości: Kiedy wyhodują nam zęby?

Czy za kilka lat zamiast z implantów i ceramicznych koron będziemy wstawiać prawdziwe zęby? /123RF/PICSEL
Reklama

Wybiłeś sobie jedynkę w wypadku na rowerze? Ząb jest na tyle uszkodzony, że trzeba go wyrwać? Nie martw się, być może już niedługo specjaliści mogą wyhodować ci nowy, który nie będzie różnił się od twoich “normalnych” piątek czy szóstek. Może będzie trochę bielszy…

Brzmi jak kolejny futurystyczny pomysł, który najprawdopodobniej zakończy swój żywot jako ciekawostka naukowa, ale wszystko wygląda na to, że hodowla zębów to całkiem realna rzecz, która być może upowszechni się za kilka lat.

Uczeni z Uniwersytetu Pensylwanii i Czwartego Wojskowego Uniwersytetu  Medycznego w Xi’an z powodzeniem wykorzystali komórki macierzyste mleczaków do regeneracji uszkodzonego uzębienia u dzieci po urazach. 

Korzeń zębów naprawianych tą metodą rozwijał się lepiej niż w grupie kontrolnej, a z czasem pacjenci odzyskali czucie w tkance uszkodzonych zębów. 

Reklama

Naukowcy pracują nad stworzeniem z komórek macierzystych czegoś w rodzaju "pąków" zębowych, które wzrastałyby w warunkach laboratoryjnych, by finalnie wyglądać i działać jak prawdziwe zęby.

Głównym argumentem zwolenników takiej praktyki jest fakt, że “produkcja" uzębienia w taki sposób nie łamie żadnych zasad etycznych, jako że sztuczne zęby nie potrzebowałyby żywego nosiciela. Teraz jest to więc tylko kwestia czasu i pieniędzy.

Świat Wiedzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy