Polacy są średniointeligentni...

... bo są średniozamożni. Taki wniosek można wysnuć z badań dwóch uczonych, zajmujących się tematyką IQ.

Możliwość swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej to nie jedyny czynnik, decydujący o dobrobycie mieszkańców danego kraju. W najnowszym numerze "Psychological Science" ukaże się artykuł, którego autorzy dowodzą, iż znaczenie ma przede wszystkim... poziom IQ mieszkańców, szczególnie najinteligentniejszych 5 proc.

IQ ma wartość w dolarach

Heiner Rindermann z Chemnitz University i James Thompson z University College London postanowili sprawdzić wpływ kapitału ludzkiego na rozwój gospodarczy. Zebrali informacje dotyczące PKB, inteligencji mieszkańców, liczby patentów przypadających na mieszkańca, liczbę Nagród Nobla przyznanych obywatelom danego kraju i wiele innych tym podobnych danych dotyczących 90 krajów świata.

Reklama

Zestawiając je ze sobą zauważyli, że inteligencja mieszkańców ma wpływ na produkt krajowy brutto. Wyliczyli nawet, że każdy dodatkowy punkt w średnim IQ obywateli oznacza wzrost PKB na głowę o 229 dolarów. Jeszcze większego wzrostu - sięgającego aż 468 USD na głowę - można spodziewać się, gdy najbardziej inteligentniejsze 5 proc. obywateli zyskuje punkt na skali IQ.

Ważniejszy ludzki kapitał

- Poziom inteligencji grupy najinteligentniejszych obywateli jest ważny dla produktywności całego społeczeństwa. Dzieje się tak, gdyż to ci obywatele odpowiadają za postęp technologiczny, innowacje, przewodzą krajowi, stanowią elitę biznesu i tak dalej - uważa Rindermann.

- Od czasów Adama Smitha wielu ekonomistów uważa, że dla rozwoju gospodarczego najważniejsze jest, by rząd w nim nie przeszkadzał. Ja sądzę, że we współczesnej ekonomii kapitał ludzki i zdolności poznawcze są ważniejsze od wolności ekonomicznej - mówi uczony.

Mariusz Błoński

Kopalnia Wiedzy
Dowiedz się więcej na temat: Polacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy