Pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury - to prawdziwy przełom w astronomii!

Ludzkości po raz pierwszy udało się sfotografować to, co pozostawało nieuchwytne. Naukowcy z projektu Event Horizon Telescope po dwóch latach prac zaprezentowali światu zdjęcie czarnej dziury.

Na powyższej fotografii udało się uwiecznić supermasywną czarną dziurę - a właściwie to jej cień - znajdującą się w centrum galaktyki M87 (Panna A). Według danych zebranych przez teleskopy obszar ten znajduje się około 55 milionów lat świetlnych od Ziemi. 

Rzeczona czarna dziura przypomina swoim wyglądem krąg ognia. Szacuje się, że jest aż o 6,5 miliarda razy cięższa od naszego Słońca. 

- Zespół składający się z ponad 200 badaczy dokonał czegoś przełomowego - powiedział stojący na czele projektu Event Horizon Telescope Sheperd S. Doeleman.

- Osiągnęliśmy coś, co całkiem niedawno było jeszcze nie do pomyślenia. Dzięki przełomom w technologii, połączonym siłom najlepszych obserwatoriów radioastronomicznych na świecie oraz odpowiednim algorytmom, otworzyliśmy właśnie nowe okno na czarne dziury i horyzont zdarzeń - dodał.

W projekcie Event Horizon Telescope naukowcy wykorzystali osiem radioteleskopów z różnych miejsc na świecie - ulokowanych m.in. na Antarktyce, w Hiszpanii i Chile - tworząc z nich jeden wirtualny super teleskop. Dzięki niemu obserwowano tajemniczy ciemny obszar w galaktyce M87. 

Reklama

Wyniki przeprowadzonych pomiarów zestawiono z przewidywaniami modeli teoretycznych dotyczących występowania czarnej dziury. Badacze mieli dobre przeczucie - sieć teleskopów faktycznie skierowano na cień pozostawiony przez czarną dziurę. Historyczne zdjęcie to efekt dwóch lat badań.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w pracach nad pierwszą fotografią czarnej dziury brała udział dwójka Polaków. Są to prof. Monika Mościbrodzka z holenderskiego Radboud University oraz dr Maciej Wielgus z Black Hole Initiative na Harvard University w Stanach Zjednoczonych. Prof. Monika Mościbrodzka była jedną z przemawiających na konferencji prasowej w Brukseli, gdzie po raz pierwszy pokazano publicznie przełomowe dla świata nauki zdjęcie.

Ziri Younsi, badacz z Londynu biorący udział w projekcie EHT, wyraźnie zaznaczył, że jest to niezwykle ważny, ale dopiero jeden z pierwszych, krok do zrozumienia przez nas czarnych dziur.

- Czarna dziura nie jest horyzontem zdarzeń (granicą w czasoprzestrzeni, po przekroczeniu której prędkość ucieczki dla dowolnego obiektu i fali przekracza prędkość światła w próżni - red.), ale czymś wewnątrz niego (...). Jeszcze nie znamy odpowiedzi na to, co dzieje w środku...


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czarna dziura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy