Gen długowieczności nie istnieje!

Prof. Filipe Cabreiro wykazał, że istnienie genu długowieczności jest mitem. Z przeprowadzonego przez portugalskiego badacza studium wynika, że pewien wpływ na dłuższe życie może mieć gen odpowiedzialny za rozwój komórek nerwowych, lecz nie białka sirtuin.

W trakcie trwających przez trzy lata badań w laboratoriach brytyjskiego University College of London prof. Cabreiro przeprowadził szereg doświadczeń na białkach sirtuin, ogłoszonych pod koniec XX w. tzw. genem dłuższego życia.

Nie jeden gen, ale wiele czynników

- W rezultacie naszych prac okazało się, że za wydłużenie procesów życiowych nie są odpowiedzialne sirtuiny, występujące m.in. w drożdżach. Jeden jedyny gen długowieczności nie istnieje. Wpływać na wydłużenie życia może wiele czynników, w tym m.in. gen pozwalający na rozwój komórek nerwowych - powiedział prof. Filipe Cabreiro.

Reklama

Według uczonego, wytłumaczenie dłuższych przypadków życia aktywnością genów sirtuin jest "niewłaściwe", gdyż starzenie się należy "do kompleksowych zjawisk".

- Teoria na istnienie białka długowieczności była tak atrakcyjna, że z fikcji przekształciła się w ideę naukową - stwierdził Portugalczyk.

Nie wydłużyły życia...

Do obalenia tezy o istnieniu genu długowieczności posłużyła zespołowi prof. Cabreiro analiza wieku dwóch muszek owocowych. Pierwsza z nich, żywiąca się owocami transgenicznymi, żyła znacznie dłużej niż po skrzyżowaniu z dzikim owadem.

- W efekcie modyfikacji genetycznej poziom białek sirtuin podniósł się, lecz nie pozwolił na wydłużenie życia owada. Sirtuiny nie są bowiem genem długowieczności - stwierdził portugalski naukowiec.

Sirtuiny to białka z rodziny Sir2, należące do rodziny enzymów. Ze względu na aktywność katalityczną przypisuje się im ingerencję w procesy metaboliczne oraz wzrost komórek.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gen | długowieczność | naukowiec | badania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy