Ekstremalnie niebezpieczny hazard

Skakanie ze spadochronem czy na bungee dostarcza nam podobną dawkę adrenaliny jak uprawianie hazardu - podaje "Scandinavian Journal of Psychology".

Dzięki temu sporty ekstremalne mogą być skutecznym lekarstwem dla nałogowych hazardzistów.

Zdrowsze uzależnienie

Zespół badaczy kierowany przez prof. Helgę Myrseth z wydziału psychologii na Uniwersytecie w Bergen chciał sprawdzić, czy da się w jakiś sposób skłonić hazardzistów do zastąpienia swojego nałogu "zdrowszą" formą uzależnienia. Badania rozpoczęły się od porównywania cech hazardzistów i innych grup ludzi, którzy obsesyjnie poszukują silnej dawki emocji. Okazało się, że bardzo podobne zachowania przejawiają osoby uprawiające sporty ekstremalne.

Spadochroniarze jak nałogowcy

Naukowcy wysłali więc ankiety do spadochroniarzy w całej Norwegii. Wyniki badania potwierdziły, że osoby te wykazują się wieloma cechami charakterystycznymi dla hazardzistów.

- Są to typowi ludzie, którzy poszukują mocnych emocji - mówi prof. Myrseth. - Jednym z najważniejszych naszych odkryć było to, że pociąg do ekstremalnych działań albo potrzeba dreszczu emocji nie muszą być czymś złym czy kwalifikującym się do leczenia, jak np. nałogowy hazard - dodaje badaczka.

Potrzeba silnej stymulacji

Nałogowi hazardziści mogą zatem porzucić swoje uzależnienie bez negatywnych skutków dla zdrowia. Podobnie jak osoby uprawiające sporty ekstremalne, potrzebują silnej stymulacji, dlatego np. skoki ze spadochronem mogą skutecznie zastąpić uzależnienie od częstych zakładów.

W dalszym ciągu nie znaleziono jednak odpowiedzi na to, czy pożądanie dreszczu emocji jest wrodzone, czy może powstaje jako skutek wykonywania określonych czynności.

© EurekNews.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy