"Człowiek Śniegu" istnieje?

Grupa nepalskich i amerykańskich himalaistów twierdzi, że natrafiła na ślady yeti. Operator telewizyjny Josh Gates towarzyszący ekspedycji w masywie Mount Everest pokazał dziennikarzom sfilmowane odciski stóp istoty człekokształtnej.

Gates powiedział, że członkowie grupy znaleźli ślady yeti na brzegu rzeki Manju w regionie Khumbu, na wysokości 2850 m.

Legendę yeti podtrzymują

świadectwa wielu himalaistów odkąd jako pierwsi weszli na szczyt Everestu w 1953 roku Edmund Hillary i Szerpa Tenzing Norgay, którzy opowiedzieli, że na zboczach najwyższej góry świata odkryli ślady yeti. Wiara w istnienie yeti jest dość powszechna wśród miejscowej ludności w Nepalu, Tybecie i Bhutanie.

Na podstawie świadectw,

relacji wspinaczy oraz analizy odkrytych śladów, naukowcy doszli do wniosku, że nie można wykluczyć istnienia dużej, dwunożnej istoty niezidentyfikowanego gatunku, zwierzęcia bądź człowieka, o postawie wyprostowanej, pokrytej srebrzystym lub rudym futrem, zbliżonej do wielkiej małpy człekokształtnej.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: Mount Everest | ślady | yeti
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy