Brytyjskie maminsynki zostają w domu
Młodzi Brytyjczycy coraz później opuszczają rodzinny dom - wynika z danych brytyjskiego urzędu statystycznego.
W ubiegłym roku około 60 procent mężczyzn i 40 procent kobiet w wieku 20-24 lata mieszkało z rodzicami. To znacznie więcej niż 10 lat temu.
Sytuacja ta odzwierciedla rosnące trudności ze zdobyciem własnego mieszkania. Od roku 1995 przeciętna cena pierwszego własnego mieszkania wzrosła o 204 proc., podczas gdy przeciętna płaca o 92 proc.
Z dwiema sypialniami
Doroczne badanie pt.: "Trendy Społeczne" zwraca uwagę również na skalę zmian struktury rodzinnej. Od roku 1972 liczba Brytyjczyków mieszkających samotnie zwiększyła się ponad dwukrotnie, podczas gdy proporcja dzieci mieszkających z samotnym rodzicem wzrosła ponad trzykrotnie.
Potrzebę tworzenia większej liczby mniejszych gospodarstw domowych zauważył sektor budowlany. Ponad 40 proc. nowych mieszkań wybudowanych w zeszłym roku to mieszkania z dwiema sypialniami, podczas gdy najpopularniejsze w latach 90. mieszkania z trzema sypialniami stanowiły nieco mniej niż jedną czwartą.
Skargi na sąsiadów
Popyt na nieruchomości oznacza, że brytyjskie miasta zagęszczają się coraz bardziej. Widać to najwyraźniej w Londynie, gdzie zagęszczenie mieszkań na jednostkę powierzchni wzrosło do ponad setki mieszkań na hektar.
Zagęszczenie to nie następuje bez kosztów społecznych - liczba skarg na hałaśliwych sąsiadów w minionym dziesięcioleciu wzrosła pięciokrotnie. Głównym powodem do skarg jest zbyt głośne słuchanie muzyki.