​Mahendraparvata: Tajemnicze zaginione miasto w sercu dżungli

Przez długie lata archeolodzy próbowali dotrzeć w niedostępne rejony gór Phnom Kulen w północnej Kambodży przekonani o tym, że głęboko w tropikalnym lesie leży klucz do poznania historii jednego z najbardziej tajemniczych imperiów w historii ludzkości. Z pomocą najnowszych technologii i dzięki ogromnej determinacji natrafili wreszcie na ślad stolicy potężnego państwa Khmerów. Ale przełomowe odkrycie zrodziło tylko jeszcze więcej zagadek...

W latach 802 - 1432 na Półwyspie Indochińskim, u wybrzeży Zatoki Tajlandzkiej, istniało Imperium Khmerów, dzisiaj nazywane Angkor. Według legendy państwo założył skazany na wygnanie hinduski książę, który podczas swojej wędrówki spotkał kobietę-węża. 

Książę poślubił mityczną istotę, a ta, w nagrodę, ofiarowała mu ląd. To właśnie na terenie tego państwa funkcjonował monumentalny kompleks Angkor ze świątynią Angkor Wat, będący największym miastem na świecie przed rewolucją przemysłową.

Pomimo tego, że naukowcy zdołali poznać dużą część historii imperium, brakowało im ostatniego, najważniejszego elementu układanki: legendarnej stolicy kraju, Mahendraparvata.

Reklama

"Niektórzy twierdzili, iż miasto istnieje tylko w legendach, ale my byliśmy pewni, że w górach Phnom Kulen leżą ruiny stolicy khmerskiego imperium" - piszą badacze w omówieniu raportu opublikowanego w czasopiśmie Antiquity. "Dostęp do tych rejonów był jednak praktycznie niemożliwy i ekstremalnie niebezpieczny ze względu na bardzo gęste tropikalne lasy i miny pozostawione przez bojówki Czerwonych Khmerów, które ukrywały się na tych terenach jeszcze w latach 90."

Z pomocą nauce przyszła... nauka. Badacze zastosowali bowiem laserową technologię mapowania LiDaR (Light Detection and Ranging). Dzięki temu byli w stanie przeskanować trudno dostępną dżunglę z dużej wysokości (dokładniej z orbity okołoziemskiej) i ustalić położenie ruin. Do prac użyto także sterowanych zdalnie pojazdów.

Mahendraparvata została założona pomiędzy VIII a IX w. naszej ery. Pomimo tego, że jest zdecydowanie mniej znana niż mega kompleks ze świątynią Angkor Wat, powstała według ekspertów o wiele wcześniej.

Na skanach widać pozostałości po kamiennych budynkach oraz pojedyncze, małe kapliczki, które zachowały się praktycznie w całości. 

"W Mahendraparvata rozpoczęto budowę nowatorskiego, jak na tamte czasy, systemu irygacji, lecz nigdy nie zdołano go ukończyć" - piszą w raporcie archeolodzy.

To jednak nie koniec zagadek, które kryje tajemnicze miasto. Naukowcy natrafili bowiem na pola kurhanów o niewiadomym przeznaczeniu. 366 kopców w 16 grupach, ułożonych w geometryczne wzory. 

W środku najprawdopodobniej znajduje się ceramika i elementy konstrukcyjne podtrzymujące kurhany. Autorzy raportu przyznają, iż nie mają pojęcia, co to może być. Pewni są tylko jednego - dziwny kompleks zbudowano na długo po powstaniu miasta.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy