Mój pies ciągnie na smyczy. Co robić?
Któż z nas, właścicieli czworonogów, nie miał z tym problemu? A jak zwykliśmy go rozwiązywać? Niestety, większość poprzez szarpnięcie smyczą, w myśl zasady: "zaboli, to przestanie ciągnąć"...
Jakby tego było mało, uzbrajamy się w kolczatki, rozdajemy razy. A pies dalej swoje...
W takiej sytuacji eskalacją przemocy niczego nie osiągniemy - przekonuje Turid Rugaas, autorka książki "Mój pies ciągnie na smyczy. Co robić?". Metoda luźnej smyczy - oto jej kontroferta, dzięki której "wspólne spacery staną się chwilami przyjemności i relaksu dla ciebie i twojego psa".
Rugaas, światowy autorytet w sprawach zwierzęcego body language, wyjaśnia, skąd u psów nawyk ciągnięcia. Wymieniając uwarunkowania, przekonuje jednocześnie, że można je wykorzystać również w przeciwnym celu - tak, by spacery z psem przestały przypominać zawody w przeciąganiu.
Nie będziemy pisać o szczegółach tej metody - o tym bowiem przeczytacie w książce. Dodamy tylko, że wydana przez "Psią Wachtę" pozycja jest bogato ilustrowana i napisana w sposób zrozumiały dla przeciętnego czytelnika (i właściciela psa). Zapraszamy więc do lektury. Koniecznie!