5 lęków młodego taty

Każdy obawia się tego, co nieznane. Jeśli jednak określisz to, czego się boisz, szybciej pokonasz strach.

Co czuje mężczyzna, który dowiaduje się, że będzie ojcem albo właśnie nim został? W pierwszej chwili, nawet gdy jest wypełniona niemal wyłącznie euforią, po jego głowie zaczyna się kołatać uporczywa myśl: "Jak to teraz będzie?". Zaraz później dołączają się kolejne strachy i wątpliwości. Są one całkowicie normalne, a co więcej, świadczą o dojrzałości. O tym, że jest się gotowym wykonać krok w dorosłość i wziąć za kogoś odpowiedzialność. Oczywiście samo zadawanie sobie pytań i martwienie się nie wystarczą, by nazwać siebie odpowiedzialnym mężczyzną. Naprawdę liczy się to, jak w tej nowej sytuacji się zachowasz i co zrobisz ze swoimi lękami. Pomożemy ci je pokonać.

Reklama

Nagła utrata wolności

To bardzo silny lęk, w dodatku niezręcznie się o nim mówi, bo wynika z egoistycznych pobudek. Jak tu przyznać się, że - podczas gdy wszyscy mówią i myślą wyłącznie o kolorze obijaków do łóżeczka i sposobach na zapobieganie kolkom - my martwimy się tym, że wkrótce czeka nas "śmierć towarzyska", alienacja i koniec ukochanej wolności. O piłce z kolegami, włóczeniu się po pubach, wakacjach z plecakiem w Laosie (planowanych na następny rok od 10 lat) trzeba będzie definitywnie zapomnieć. A co jeszcze może się zdarzyć po urodzeniu maleństwa? To wielka niewiadoma.

Nasza rada: Rzeczywiście, w pierwszych miesiącach po porodzie będziesz musiał znacznie ograniczyć życie towarzyskie - twoja obecność w domu i wsparcie psychiczne będą bardzo potrzebne twej żonie. W tym czasie możesz jednak dojść do zaskakujących wniosków: nagle okaże się, że atrakcyjność twoich rozrywek z czasów przed byciem tatą znacznie spadła i że tak naprawdę odpowiada ci "zwykłe" siedzenie w domu. Kiedy malec troszkę podrośnie, będziesz mógł wrócić do swoich wcześniejszych pasji, ale będzie to wymagać o wiele większego wysiłku, przygotowań i wyzbycia się egoizmu. Planując jakieś wyjście, musisz pamiętać, że twoja partnerka nie może w tym czasie też po prostu wyjść. Przecież trzeba zająć się dzieckiem. Rozsądne rozwiązanie? Ustalcie taki plan opieki nad maleństwem, by każde z was choć raz na tydzień miało dwie godziny dla siebie i mogło je spędzić tak, jak lubi.

Zajmowanie się malcem

Osobną kategorią lęków, które mogą dotknąć młodego tatę, stanowią niepokoje dotyczące praktycznych umiejętności, które trzeba będzie opanować. Przewijanie, kąpiel, a nawet wzięcie maluszka na ręce to zajęcia obce dla kogoś, kto nigdy nie bawił się lalkami. Nic dziwnego, że wielu mężczyzn na samą myśl o nich wpada w popłoch. Nawet jeśli poświęcą sporo czasu na przygotowanie teoretyczne, gdy tylko stają twarzą w twarz z kwilącym ludzikiem, ich cała wiedza i odwaga gdzieś ulatują.

Nasza rada:Opieka nad dzieckiem to naprawdę nic trudnego, jeśli tylko racjonalnie wytłumaczysz sobie swoje obawy. Po pierwsze - biorąc maluszka na ręce nie zrobisz mu krzywdy tylko dlatego, że jesteś większy i jesteś mężczyzną. Po drugie - noworodek na prawdę nie spadnie na ziemię. Dlaczego niby miałby spaść - czy często wylatują ci rzeczy z rąk, szczególnie te, których z uwagą pilnujesz? Sprawnego przewijania, kąpania i ubierania nauczysz się po kilku próbach. Nie daj się tylko odsunąć partnerce od pielęgnacji - zacznij pomagać jej od samego początku.

Odrzucenie przez Żonę

Niezwykle ważną sferą, której dotyczą lęki zarówno przyszłych, jak i młodych ojców, są relacje z żoną. Począwszy od obaw związanych z życiem seksualnym w czasie ciąży i po porodzie, po poczucie, że przestaje się już być najważniejszą osobą w życiu partnerki i że już zawsze będzie się dopiero na drugim miejscu.

Nasza rada: Musisz wykazać się dojrzałością i zrozumieć jedną, prostą prawdę: mały człowieczek, który pojawia się w waszym życiu, nie rozdziela was, a łączy. Miłości, którą obdarza cię żona (tak jak i twojej do niej) nie trzeba dzielić, bo uczucie do dziecka nie zabiera po kawałku waszego - ono ma je dopełnić. A jeśli chodzi o seks: gdy ciąża rozwija się prawidłowo, nie ma żadnych przeciwwskazań, by nadal go uprawiać (wiele par wspomina nawet seks ciążowy z dużym sentymentem!). Najtrudniejszy będzie okres tuż po porodzie. W czasie połogu (pierwsze sześć tygodni po porodzie) lepiej unikać pełnego współżycia. Jeśli jednak w tym czasie będziesz okazywać partnerce dużo czułości, wsparcia i zapewniać ją o swoim uczuciu, nie powinniście mieć problemów z powrotem do seksu.

Problemy finansowe

Dla wielu mężczyzn często ta kwestia stanowi największe zmartwienie. Boją się, że nie będzie ich stać na utrzymanie rodziny i zapewnienie dziecku godziwej przyszłości. Nie trzeba od razu wybiegać daleko myślami (dobra szkoła, języki, wakacje). Do spojrzenia z niepokojem na domowe finanse wystarczy już okres kompletowania wyprawki dla noworodka i wiążące się z tym zakupy, np. łóżeczko, wózek, itp.

Nasza rada: Wydatki "na dziecko" naruszają budżet domowy, ale pamiętaj, że rynek rzeczy z tzw. drugiej ręki (począwszy od ubranek, poprzez podgrzewacze do butelek, po wózki, meble i inne przedmioty) jest potężny. Dla twojego malca najważniejsze będzie to, czy go kochasz i spędzasz z nim czas, a nie to, czy stać cię na firmowe zabawki. Poza tym, ojcostwo może nagle obudzić w tobie tygrysa finansjery. Wielu mężczyzn wspomina, że pojawienie się dziecka było dla nich bodźcem do zmiany pracy na lepiej płatną czy znalezienia dodatkowego zajęcia.

Nieumiejętność kochania dziecka

Wielu ojców nie potrafi darzyć uczuciem maleństwa, które dopiero jest w brzuchu. Mało tego: często bywa tak, że jeszcze w kilka tygodni po porodzie mężczyźnie trudno stwierdzić, czy kocha tę małą, wiecznie płaczącą istotę. Nie chce o tym mówić, bo uważa że pewnie coś z nim jest nie tak. Niepotrzebnie: to normalne odczucia. Miłość matki do dziecka rodzi się od razu, ta ojcowska pogłębia się z każdym dniem.

Nasza rada: Nie czuj się winny, jeśli tuż po porodzie nie będziesz mógł z pełnym przekonaniem stwierdzić, że kochasz swoje dziecko nad życie. Pozwól zadziałać emocjom. Pewnego dnia sam stwierdzisz, że wreszcie wiesz, co kryje się pod pojęciem bezwarunkowa miłość.

Podziel się troskami

Jednym z problemów, które wiążą się z lękami przyszłych ojców jest to, że wolą je zachować tylko dla siebie. Przyznawanie się do tego, że czegoś się boimy, wielu facetów uznaje za niemęskie. Czasem młody ojciec nie chce powiedzieć partnerce o swoich obawach, bo boi się, że może ją urazić. Ale jeśli się o czymś nie mówi, to problem wcale nie znika. Twoja partnerka jest dla ciebie najbliższą osobą i ma wiele obaw podobnych do twoich. Rozmawiajcie o nich jak najczęściej - razem łatwiej będzie je wam oswoić, a z czasem także pokonać.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: Ojców
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy