To prawdziwy śmietnik. Dziewięć rodzajów mikroplastiku w naszych sercach
Kolejne badania potwierdzają, że mikroplastik to poważne zagrożenie dla naszego zdrowia i powinniśmy trzymać się od niego z daleka. Jednocześnie jednak jeszcze nigdy nie było to tak trudne - najnowsze analizy wskazują, że mamy go nawet w sercach.
Powoduje zmianę kształtu komórek w naszych płucach, podnosi cholesterol, powoduje choroby serca, uszkadza komórki mózgowe, psuje metabolizm, przyczyniania się do nadwagi i otyłości, a także zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory - to lista wybranych negatywnych skutków działania plastiku na nasz organizm, którą niebawem trzeba będzie niestety zaktualizować.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że mikroplastik jest w stanie pokonać barierę krew-mózg (BBB), która zdawała się chronić nasze "centrum dowodzenia" przed wszystkim poza wodą, tlenem, środkami znieczulenia ogólnego i dwutlenkiem węgla, a teraz naukowcy informują, że w naszych sercach bez problemu można znaleźć aż dziewięć różnych rodzajów mikroplastiku.
I wydaje się, że nie ma od tego ucieczki, bo nawet jeśli nasza żywność jest przed podaniem odpowiednio przechowywana, a następnie starannie oczyszczona i umyta, to najprawdopodobniej i tak zawiera nawet 47 cząstek mikroplastiku. I nie ma znaczenia, czy przygotujemy ją sami, czy poda nam ją szef kuchni w cenionej restauracji.
Jak wynika z aktualnych badań, roczne spożycie mikroplastiku przez ludzi waha się od 39 do 52 tys. cząstek (w zależności od wieku i płci), a jego część trafia również do tkanek serca - w oficjalnym oświadczeniu poinformowało o tym Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne, którego naukowcy przeanalizowali tkanki serca 15 osób skierowanych na operację tego narządu.