Ryzyko spada o 20 proc. Wystarczy ograniczyć jeden składnik
Duże nowe badanie wykorzystujące dane brytyjskiego Biobanku pokazuje, że nawet niewielkie zmniejszenie spożycia soli może być korzystne dla zdrowia i znacznie zmniejszyć ryzyko chorób serca.
Z poprzednich badań wiemy już, że dodawanie soli do żywności zwiększa prawdopodobieństwo chorób układu krążenia i przedwczesnej śmierci, a teraz eksperci ustalili, jak dużą różnicę można uzyskać, po prostu zmniejszając liczbę posiłków, do których dodajemy sól lub całkowicie z niej rezygnując. Naukowcy odkryli, że u osób, które nigdy nie dodają soli do posiłków, ryzyko wystąpienia migotania przedsionków (AF) było o 18% mniejsze w porównaniu z osobami korzystającymi z soli. To najczęstsze zaburzenie rytmu serca, polegające na nieskoordynowanym pobudzeniu przedsionków serca, które powoduje nieregularne i często nienormalnie szybkie tętno, co może prowadzić do zawrotów głowy, duszności i zmęczenia.
Nieleczona lub źle prowadzona choroba zwiększa ryzyko udaru oraz zgonu, a warto dodać, że według danych z listopada ubiegłego roku, w Polsce żyje z nią 1,25 mln osób w samym tylko wieku 65+. W tym kontekście nowe badanie, którego wyniki zostaną zaprezentowane w najbliższy weekend w Amsterdamie podczas dorocznego spotkania Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, czyli największej na świecie konferencji kardiologicznej, ryzyko wystąpienia przedsionków można ograniczyć łatwą modyfikacją diety.