W armii wesoło jest

Strzały, wybuchy, stres, wzajemne frustracje żołnierzy i ich przełożonych czy po prostu nuda, to w armii codzienność. Nic dziwnego, że wojacy muszą odreagować. Czasem robią to wyjątkowo spektakularnie i zabawnie...

Sześciu izraelskich żołnierzy patroluje opustoszałe ulice Hebronu na Zachodnim Brzegu. W pewnym momencie idący w dwóch rzędach wojacy przyklękają i z tej pozycji obserwują, czy z okien okolicznych budynków nie grozi im niebezpieczeństwo. Podnoszą się skonsternowani, gdy muezin kończy nawoływać do modlitwy a ulice, po której hulał wiatr, wypełniają dźwięki przeboju Keshy - "Tik Tok".

"Macarena" z karabinem

"Dziś będę walczyć, aż zobaczymy promienie słońca. Zegar tyka, ale impreza się nie kończy, o nieee..." - głos amerykańskiej piosenkarki płynie z głośników, gdy żołnierze zaczynają się ruszać w rytm muzyki w pełnym oporządzeniu i bronią.

Zapewne wyreżyserowany układ taneczny składający się w większości z ruchów, jakie wykonuje się podczas tańczenia hiszpańskiej "Macareny" rzuca zupełnie inne światło na izraelskich żołnierzy. Świetnie wyszkoleni wojacy, którzy przedstawiani są zazwyczaj jako brutalni oprawcy (zwłaszcza w Hebronie, gdzie strzegą bezpieczeństwa 600 zatwardziałych żydowskich osadników mieszkających pośród... 160 tys. Palestyńczyków), pokazali swoją ludzką twarz. Udowodnili też, że Żydzi potrafią śmiać się z siebie.

Reklama

Zobacz tańczących izraelskich żołnierzy:

Klip, który ktoś wrzucił do serwisu YouTube pod nazwą "Battalion 50 Rock the Hebron Casbah" bił rekordy popularności aż do ostatniego poniedziałku, kiedy został nagle zdjęty. Bardzo szybko pojawiły się w sieci jednak jego kopie.

Dowództwu nie jest do śmiechu

Tajemnicze zniknięcie klipu z serwisu wiązane jest z reakcją izraelskiego dowództwa na nieregulaminowe zachowanie się żołnierzy na patrolu.

- To był żołnierski kawał, ale sprawa jest aktualnie badana przez dowództwo batalionu - głosi oficjalny komunikat dowództwa izraelskiej armii. Media spekulują, że "roztańczeni" żołnierze z pewnością zostaną ukarani za "nieodpowiednie zachowanie podczas operacji wojskowej".

Żołnierze mają fantazję

Jakkolwiek jedna kopia filmu z tańczącymi żołnierzami została opublikowana w serwisie YouTube z nagłówkiem "łatwo się śmiać z okupacji, gdy jesteś oprawcą", to myliłby się ten, kto myśli, że śmieszne żołnierskie filmiki to domena Żydów.

W sieci pełno jest dowodów na to, że wojacy śmiechem próbują zagłuszyć stres, frustrację czy - przede wszystkim - zabić nudę. Warto bowiem pamiętać, że zdecydowana większość służby upływa żołnierzom na czekaniu. I nie ma tu znaczenia, w armii jakiego kraju służy żołnierz.

Przykład prawdziwym żołnierzom, jak śmiać się z samych siebie dali Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones i Michael Palin, czyli założyciele i twórcy skeczów grupy Monty Phytona.

Zobacz, jak rozumieli oni, co znaczy "wojskowy dryg":

Amerykanie, jak zwykle, najlepsi

Trzeba koniecznie przyznać, że prym w zabawie, oraz jej wideodokumentacji, wiodą żołnierze US Army. Uwielbiają oni bowiem wrzucać do sieci filmiki, na których widać, że tańcem i wygłupami chcą odreagować permanentny stres towarzyszący im cały czas w Iraku czy Afganistanie.

Tak bawili się w Iraku Amerykanie:

A tak żegnają myśliwce wylatujące na akcje:

Co by dużo nie pisać, to pan z powyższego filmu musi jeszcze długo poćwiczyć, by umiejętnościom tanecznym Brytyjczykom. Ci dopiero wariują na lotniskach...

Zobacz, co Brytyjczycy wyprawiają na płycie lotniska:

Na sam koniec, żeby nie było smutno - Polacy też potrafią zadziwić oryginalnym pomysłem. Co jak co, ale służba zasadnicza obfitowała w okoliczności, kiedy moża się było tylko śmiać. Nawet przez łzy.

W wojsku nawet przy sprzątaniu jest kupa śmiechu:

Znacie jeszcze jakieś śmieszne filmiki z żołnierzami w roli głównej? Wklejajcie linki do nich w komentarzach!

Marcin Wójcik

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: armia | ulice | żołnierze | stres | YouTube
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy