USA testują zielonookiego potwora-drona, który sam wyjedzie w teren

Drony na polu walki nie są już planami na przyszłość, ale rzeczywistością na polu walki. Wysiłki inżynierów na tym nie poprzestają. W Stanach Zjednoczonych testowany jest wariant czołgu-robota-drona, który sam jedzie w teren. Jego cechą charakterystyczną są zielone światła.

DARPA ogłosiła, że jej program Robotic Autonomy in Complex Environments with Resiliency (RACER) osiągnął kolejny kamień milowy w testowaniu większego drona. Ta 12-tonowa maszyna ma także parę zielonych świateł przypominających świecące oczy. 

Pojazdy RACER Heavy Platform (RHP) to nieco ponad 6-metrowe drony gąsienicowe o sterowaniu burtowym. Zostały zaprojektowane tak, aby uzupełniać inne już używane 2-tonowe i 3-metrowe kołowe pojazdy RACER.

RHP wykorzystuje platformę bazową Textron M5 opracowaną wcześniej i stosowaną w kampaniach armii amerykańskiej do konstruowania, testowania zrobotyzowanych pojazdów bojowych.

Reklama

Dron-potwór w terenie

Druga faza testów umożliwia sprawdzenie wydajności technologii autonomicznej w wielu skalach jednocześnie, podczas poruszania się w bardzo zróżnicowanym terenie. Rozpoczęła się ona jesienią ubiegłego roku na poligonach wojskowych w Teksasie. Testy zostały przeprowadzone wspólnie z zespołami z Uniwersytetu Waszyngtońskiego i Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA.

Wykorzystując pozbawione załogi pojazdy RFV, RACER zademonstrował autonomiczny ruch na obszarze ok. 40 kilometrów kwadratowych obejmującym bardzo zróżnicowaną roślinność gruntową, drzewa, krzewy, skały, zbocza, rowy i przeprawy przez strumienie, typowe dla zróżnicowanego, złożonego terenu Teksasu, znanego z manewrów pancernych. Testy obejmowały także działanie w nocy, co - jak wyjaśniła DARPA - wykazało, że nowy dron jest równie funkcjonalny jak w ciągu dnia. W komunikacie firma poinformowała także, że program jest na dobrej drodze do kontynuowania rozwoju z wdrażaniem i testowaniem nowych technologii co pół roku.

Dlaczego RHP ma zielone "oczy"?

Jak można zauważyć na udostępnionym przez DARPA nagraniu z testów na poligonie, zielone światła znajdują się zarówno z przodu pojazdu, jak i z tyłu. Jak informują zagraniczne serwisy technologiczne, są to po prostu wskaźniki stanu pokazujące, że pojazd znajduje się w trybie autonomicznym.

Tego typu pojazdy mają oferować armii m.in. ochronę konwojów i prowadzenie misji ratowniczych. Można je również wykorzystać do obserwacji, patrolowania granicy, a nawet zmodyfikować pod kątem usuwania materiałów wybuchowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | DARPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy